Nadchodzi BzzT

To zupełne novum na polskim rynku hip hopowym. Na początku było ich trzech. Teraz o sile zespołu stanowią trzej beatboxerzy odpowiedzialni za muzykę i troje wokalistów. Powstał taki zamysł stworzenia czegoś z niczego tak naprawdę, nie wiedzieliśmy jak to ugryźć dlatego powstawało to bardzo długo, aż w końcu jak zebraliśmy troszeczkę materiału, wiedzieliśmy z czym to się je, gryźliśmy to przez pół roku aż w końcu powstało – opowiada Minix, beatbox, Bzzt Sound System. A powstało w muzycznej stajni człowieka, który w polskim hip hopie osiągnął wiele. Obecnie Sebastian Salbert znany szerszej publiczności jako “Rahim” z Paktofoniki wyławia muzyczne talenty. Bzzt Sound System ma być tym kolejnym: Całość materiału stworzona za pomocą strun głosowych, bez użycia instrumentów, bez użycia samplerów, jakiś takich rzeczy, wszystko jest po prostu wygenerowane przez sześć gardeł, jak to Eskobar nazwał sześć ryjków. Dlatego nagrany materiał nazwali po prostu ryjstrumental. Coś co jest pierwsze to ma szanse powodzenia nie wiem jak ludzie odbiorą ten materiał i jak do tego będą podchodzić czas to pokaże, ale myślę, że z czasem spotkamy się i będziemy mogli porozmawiać na temat jakie efekty przyniosła ta płyta – stwierdza Sot, beatbox, Bzzt Sound System.
Wiadomo to są rzeczy nagrywane w studio, także musi być też troszeczkę prób zanim nauczymy się i nie będziemy popełniać błędów ale jak najbardziej jesteśmy w stu procentach odzwierciedlić ten materiał na scenie – stwierdza Bartez, beatbox, Bzzt Sound System. To właśnie występy na żywo są ich największym atutem. Wychodzimy na scenę, jest sześć osób i możemy zagrać swój repertuar a jednocześnie możemy wiesz zagrać następne trzydzieści minut spontanu, i połowa ludzi się w ogóle nie kapnie, że to nie było przygotowane, a wiesz improwizacja jest naszą główną siłą – dodaje Majkel MC, BzzT Sound System. Nie jedyną. Bo nieco nowatorskie spojrzenie na tę muzykę trafić może nie tylko w środowisko hip hopowe. Nawet jeśli to jest publiczność, która kompletnie nie zna ich muzyki, to po pół godziny koncertu po prostu już krzyczy wniebogłosy, a po godzinie nie chce ich puścić ze sceny także ja myślę, że oni mają taki power w sobie i za niedługo będą mieli okazje to udowodnić – uważa Rahim.
W Mikołowie kolejny już raz powstało coś obok czego nie da się przejść obojętnie.