Nagi mieszkaniec Katowic wyszedł z lasu z poderżniętym gardłem! Horror na krajowej siódemce!
Aktualizacja – 5.09.2013
Prokuratura Rejonowa w Grójcu postawiła zarzuty uszkodzenia ciała i usiłowania zabójstwa dwóm zatrzymanym mężczyznom. Grozi im nawet dożywocie. Na wniosek prokuratury obaj podejrzani – w wieku 21 i 29 lat – zostali aresztowani na trzy miesiące.
Zatrzymani nie przyznają się do zarzutów.
4.09.2013:
Jak ustaliło radio RMF FM, 23-letni mieszkaniec Katowic domagał się zwrotu pieniędzy za wykonaną pracę. Chodziło o 2 tysiące zł. Okaleczony mężczyzna zażądał wypłaty pieniędzy i groził, że zgłosi sprawę do urzędu. Wtedy 23-latek – przez szefa i jednego z pracowników firmy – miał zostać wywieziony do lasu.
Obecnie śledczy próbują potwierdzić wersję katowiczanina. Policja zatrzymała już dwóch sprawców w wieku 21 i 29 lat.
3.09.2013:
Drastyczne sceny rozegrały się na DK 7 w miejscowości Podole k. Grójca w województwie mazowieckim. Mężczyzna ma podcięte gardło, liczne rany kłute, odcięte 4 palce, z lasu wprost na drogę wyszedł nagi. Na miejscu zdarzenia zatrzymali się przypadkowi świadkowie – przejeżdżający tędy kierowcy. Wezwano pogotowie i policję, mężczyźnie udzielono także pierwszej pomocy. Mężczyzna to 23-letni mieszkaniec Katowic.
Dramatyczne wydarzenia potwierdza radomska policja – wszystko na krajowej “siódemce” pod Grójcem rozegrało się we wtorek 3 września ok 12.30. 23-letni katowiczanin został przewieziony karetką do szpitala. Policja zna już jego tożsamość. Trwa ustalanie, kto i dlaczego tak okaleczył mężczyznę. Nie wiadomo, czy były to gangsterskie porachunki – policja na razie nie ujawnia szczegółów sprawy.