Najnowocześniejszy główny szyb wydobywczy oddano do użytku w PG Silesia w Czechowicach. Drugiego takiego nie ma w Polsce!
Mało komu biznes na polskim węglu kręci się tak dobrze jak Czechom. We wtorek 20 sierpnia można było podziwiać pierwsze obroty nowego serca szybu wydobywczego kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Takiej maszyny próżno szukać w śląskich kopalniach. “-Mam tu drążki sterownicze. Drążek hamulca, drążek zadawania prądu. Ja sobie reguluję maszyną w jaki sposób ma jechać. Dodaję sobie prędkości” – opisuje swoją nową “zabawkę” Krzysztof Brosz, maszynista wyciągowy. Dzięki wielomilionowej inwestycji zasoby węgla szacowane na pół miliarda ton, teraz będzie można dwa razy szybciej wyciągać na powierzchnię. “-Jest możliwość wyciągania 12,5 tony urobku w czasie jednego cyklu. Czyli w niewiele ponad minutę.” – mówi Bronisław Gaj, PG “Silesia”.
“-To jest coś, co ma wpływ nie tylko na funkcjonowanie zakładu w aspekcie wielkości produkcji, ale poprawia bezpieczeństwo pracy, daje duży komfort tej pracy” – argumentuje Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego. Kopalnię “Silesia” dwa lata temu kupili Czesi od Kompanii Węglowej. Wtedy uznana za całkowicie nierentowną teraz staje się przykładem racjonalnego zarządzania. Uruchomienie w pełni zmodernizowanego systemu wyciągowego to koniec pierwszego etapu inwestycji w ten zakład. Do tej pory inwestor wydał ponad 750 milionów złotych. Jan Sechter, ambasador Republiki Czeskiej w Polsce przyznaje, że PG Silesia to kopalniana chluba: “-Tu jest np. najnowocześniejszy szyb, którego my nie mamy w Republice Czeskiej. Z drugiej strony my mamy np. koparkę węgla brunatnego, której nie ma w Polsce. Moglibyśmy tak grać, ale powiem w sumie że Czechy i Polska są liderem górnictwa”.
Czas dla europejskiego węgla od wielu miesięcy nie jest sprzyjający. Azjatycka konkurencja mocno wpływa na wyniki sprzedaży rodzimych producentów. “-Polski węgiel jest węglem sprzedawanym ze względu na swoją jakość, a co najważniejsze ze względu na bliskość do potencjalnych odbiorców” – mówi Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. “-Jesteśmy przekonani, że firma będzie przynosić zysk już w przyszłym roku. Oczywiście jest pewne ryzyko rynkowe, ale nasz biznes plan na ten rok jest na tyle dobry, że możemy być optymistami” – uważa Michal Herman, prezes PG Silesia. Jednak świetlana przyszłość kopalni Silesia może już wkrótce zostać… rozjechana. Wszystko przez plany budowy drogowej trasy S1. Nie wybrano jeszcze ostatecznego przebiegu trasy, ale może ona przebiegać tuż nad bogatymi złożami czechowickiej kopalni.
“-Totalnym draństwem byłoby takie wytyczenie przebiegu tej trasy, które zniweczyłoby dalszy rozwój tej kopalni” – mówi Jerzy Dudała, Wirtualny Nowy Przemysł. Ponad dwa lata temu, zanim Czesi przejęli kopalnię pracowało tu siedemset osób. Teraz z fedrunku żyje dwa razy więcej górników.
