Największe gwiazdy siatkówki plażowej kobiet zagrają w Mysłowicach

Siatkarski turniej to luksus, który dla biednych Mysłowic jeszcze kilka miesięcy temu był zbyt dużym wydatkiem. W zadłużonym mieście pieniądze się jednak znalazły. Na organizację zawodów potrzeba niewiele ponad milion. Przed rokiem Mysłowice finansowo wsparł urząd marszałkowski. Wtedy było to prawie 30 tysięcy złotych. W tym roku miasto finansowo wspomógł Polski Związek Siatkówki. – Jest to finansowanie w sposób odroczony, który pozwala nam spokojnie przeprowadzić cały turniej. Natomiast w drugim półroczu zastanowimy się razem ze związkiem co z tym zrobić – tłumaczy Edward Lasok, prezydent Mysłowic. Bo dla miasta turniej jest promocyjnym uderzeniem. Zagrają w nim najlepsze siatkarki z całego świata. Wystąpi ponad 90 drużyn. – W ostatniej dekadzie siatkówka plażowa staje się coraz bardziej popularna, co jak najbardziej nas cieszy. Wzrasta popularność wśród kibiców oraz widzów telewizyjnych – zaznacza Yu Cao, FIVB.
Rok temu turniej był relacjonowany w ten sposób w 43 krajach. Międzynarodowe turnieje siatkówki plażowej odbywają się od siedmiu lat, jednak dopiero po raz drugi zagrają tu kobiety. – Otrzymaliśmy takie opinie, że jest to bardzo sympatyczne miejsce. Może nie jest to ogromny obiekt typu Szanghaj czy Moskwa, ale jest bardziej kameralny i jest tu taka specyficzna atmosfera sprzyjająca siatkówce plażowej – uważa Elżbieta Zając, dyrektor turnieju. Turniej rozgrywany na terenie Ośrodka Słupna jest pierwszym w Europie rozgrywanym w tym sezonie. Zawodniczki przed przyjazdem na górny Śląsk grały w Brazylii i Chinach. – Tu nie ma faworytek, są pary które grają równo, ale każdy turniej pokazuje, że każdy ma szanse zając miejsce w czwórce – stwierdza Michał Szczytowicz, trener reprezentacji Polski.
A na plaży o miejscu często decyduje pogoda. – Potrafi zmienić wynik gry. Dzisiaj troszeczkę wieje i nie ma słońca, a jutro wszytko się może zmienić. Może być 28 stopni i warunki będą ciężkie. Polska jest takim krajem, w którym możemy się wszystkiego spodziewać – wyjaśnia Karolina Sowała, reprezentantka Polski.
Karolina Sowała i Katarzyna Urban – ta para w takim zestawieniu zagra po raz pierwszy. Tylko dwa wygrane spotkania mogą im dać awans do Mistrzostw Świata. – Mamy nadzieję jak najlepiej tutaj wystąpić i ten nasz pierwszy raz w Mysłowicach będzie udany i szczęśliwy – mówi Katarzyna Urban.
– 1-2 zwycięstwa to już będzie bardzo dużo. W tym przypadku siatkówka plażowa nie jest jeszcze tak daleko, jak ta męska – dodaje Jakub Bochenek, dziennikarz “Sportu”.
Sportowo jeszcze daleko, ale organizacyjnie Mysłowice są bardzo blisko najlepszych na świecie. Choć problemów nie brakuje to jedno jest niemal pewne – o Mysłowicach będzie bardzo głośno i to nie tylko za sprawą widowiskowej gry.