Największy tor kartingowy w Polsce powstaje w Bielsku – Białej

Krok po kroku do celu. Stara odlewnia w Bielsku – Białej niebawem ma się zmienić nie do poznania. Właśnie w tym miejscu powstaje największy tor kartingowy w Polsce. Tor ma być w pełni zadaszony i dwupoziomowy. Docelowo będzie miał kilometr długości. – Objeździliśmy kilka torów zarówno w kraju jak i za granicą. Byliśmy w Czechach, byliśmy w Niemczech, byliśmy w Irlandii. Oglądaliśmy tory, które były dostępne i będziemy chcieli tutaj pewne rzeczy odwzorować i zrobić – mówi Piotr Gołda, pomysłodawca toru.
Na jego otwarcie czeka Łukasz Sztuka. Co prawda sam w rajdach już nie startuje, ale za to jego dzieci namawiać na taką jazdę długo nie było trzeba. – Myślę, że nie bez przyczyny powstaje taki tor w Bielsku ponieważ w cudzysłowie wariatów takich wyścigowych i rajdowych jest mnóstwo w tych okolicach. Trzymam kciuki, żeby ta inwestycja się jak najszybciej otwarła i żebyśmy nie musieli jeździć dwieście, trzysta kilometrów jak to się dzieje w tej chwili, żeby z dzieciakami po torze pojeździć – mówi Łukasz Sztuka, były kierowca rajdowy.
W Tychach na takim torze pojeździć można już od trzech lat. Chętnych nie brakuje. – Wiadomo, że trudno porównać gokarta z formułą 1 czy gdzieś tam z rajdówką po odcinkach specjalnych, ale na pewno karting jest taką bardzo fajną formą spędzenia czasu, aktywną – stwierdza Łukasz Witas, WRT Karting w Tychach.
Aktywnie już od dłuższego czasu jeździ Kacper Rogala. Pierwszy raz zasiadł za kierownicą gokarta, gdy miał 3,5 roku. To grupa najmłodszych. Razem mają tyle lat, co Robert Kubica. Za to talentu i zapału niejeden dorosły kierowca mógłby im pozazdrościć. Problem w tym, że nie mają za bardzo, gdzie go rozwijać. – Słabo jest, jeśli chodzi o takie małe dzieci, powiedzmy nie jest to tak zorganizowane jak za granicą. Nie mamy konkretnie wyścigów, mamy tylko trening we Włoszech. Są już takie wyścigi dla pięciolatków, gdzie jeżdżą, są szkółki – informuje Michał Rogala, tata Kacpra.
Być może taka szkółka powstanie właśnie w Bielsku – Białej. Pomysłodawca toru chce również organizować tu zawody. Otwarcie toru planowane jest na pierwszego czerwca. Wtedy udostępnione zostanie czterysta metrów. Całość ma być gotowa we wrześniu. – Tego typu inicjatywy są bardzo potrzebne dla rozwoju sportów motorowych, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, bo to jest najtańsza forma zasmakowania rywalizacji i najtańsza forma motor sportu – stwierdza Wojciech Garbarz, red. naczelny magazynu rajdowego WRC. Która daje też szansę na to, by znów wyrósł ktoś na miarę Roberta Kubicy.