Napadł na stację paliw. Teraz poszukuje go policja

Nie miał zamiaru tankować, ani robić zakupów, bo na stację benzynową przyszedł już zaopatrzony. Bez ogródek zażądał pieniędzy. W jego ręce trafiło prawie 600 złotych. Wszystko rozegrało się w zaledwie dwie minuty. Nie znają go policjanci, ani pracownicy stacji, ale dzięki zdjęciom z monitoringu sprawca napadu ma przestać być bezkarny. – Ten mężczyzna jest bardzo dobrze widoczny, bardzo dobrze się nagrała jego sylwetka, dzięki publikacji zdjęć w mediach, chcemy zdobyć informacje kim jest ta osoba – mówi asp. sztab. Adam Jakubiak.
Policjanci przez tydzień nie wpadli na jego trop. Ma około 30-35 lat, wzrost 170-172 centymetry, ciemne, krótko ostrzyżone włosy. Jeśli zostanie oskarżony o rozbój, za kratkami nawet 12 lat.