Napisał RUCH w Katowicach. Dopisać CHORZÓW już nie zdążył. Będzie miał kłopoty

Strażnicy patrolujący ulicę Ogrodową zauważyli młodego mężczyznę, który za pomocą graffiti chciał wyrazić swoją miłość do klubu sportowego. A dokładnie do Ruchu Chorzów. Jego wyznania pojawiły się na murze pod wiaduktem kolejowym. Młody grafficiarz został złapany na gorącym uczynku, przez co napisu nie dokończył. Trafił za to na policyjny komisariat. Teraz będzie musiał swoje klubowe graffiti usunąć i zapłacić mandat.