NBA: Orlando w finale!
Polak przebywał na parkiecie przez sześć minut i 33 sekundy, a w tym czasie odnotował trzy zbiórki w obronie i dwukrotnie faulował rywali. Nie zdobył punktów i nie oddał ani jednego rzutu. Magic odnieśli pewne zwycięstwo. W połowie spotkania prowadzili 58:40.
Zespół z Orlando poprowadził do zwycięstwa Dwight Howard, który zdobył czterdzieści punktów. Miał też czternaście zbiórek i cztery asysty. W sobotę zaprezentował fantastyczną formę, udowadniając po raz kolejny, że jest najlepszym środkowym w świecie. Magic zagrają w finale po raz pierwszy od 1995 roku, a na tym etapie rywalizacji znaleźli się po raz drugi w historii.
Orlando Magic niezbyt mile wspominają swój jedyny występ w finale NBA. W 1995 roku ulegli w play off koszykarzom z Houston 0-4.
Pierwsze spotkanie finału odbędzie w czwartek na boisku Los Angeles Lakers. Zespół ten przed rokiem przegrał walkę o tytuł z Boston Celtics. Po wywalczeniu awansu do decydującego starcia as Lakarsów Kobe Bryant mówił, że w tym roku z kolegami musi dokończyć to czego nie udało się na koniec poprzedniego sezonu. W półfinale Konferencji Wschodniej Orlando Magic wyeliminowali Boston Celtics.
W sobotnim meczu dominował na parkiecie Dwight Howard, który ustanowił swój strzelecki rekord w karierze w play off. Zupełnie nieudany mecz rozegrał as Cavaliers, najlepszy gracz fazy zasadniczej LeBron James. W sezonie i w play offach wielokrotnie dokonywał cudów. Tym razem zdobył 25 pkt i przez długie fragmenty spotkania był niewidoczny.