Nibelungi z muzyką

Brudno, hałaśliwie i z energią. Pomysł na skomponowanie muzyki do Nibelungów Fritza Langa wymagał jednak od muzyków poszerzenia muzycznych horyzontów. – Zmiana kierunku o niemalże 180 stopni, jest to napewno nowe doświadczenie dla nas i wiele nas te próby, przygotowanie do tego koncertu dzisiejszego nauczyły – mówi Bartosz Księżyk, zespół Nell.
Koncert połączony z projekcją jest kontynuacją działań Stowarzyszenia Kulturalnego Filmowy Chorzów. – Filmy można oglądać jako nieme, ale zupełnie innego znaczenia nabierają gdy ilustrujemy je muzyką. Zaświeciła taka idea by te tytuły, do których robił chorzowianin zilustrować muzyką chorzowian – tłumaczy dr Marek Kosma Cieśliński, kino Panorama w Chorzowie.
Tak samo jak dla widza wyzwaniem jest oglądanie niemych filmów. Dla muzyków skomponowanie do niego muzyki. – Film z dwudziestego czwartego roku. Myślę, że dla widza współczesnego nieprzystosowanego do tego, że sceny trwają po kilka minut, my jesteśmy przyzwyczajeni i do muzyki szybkiej i do kultury obrazkowej, gdzie obrazki mijają jeden po drugim – powiedział Tomasz Ignalski, zespół Nell.
A taka muzykę stworzyć nie jest łatwo. – Próby ciężkie do tej pory, worki pod oczami są dopiero chyba w przyszłym tygodniu się wyśpimy po tej całej akcji aczkolwiek dużo z tego co przygotowaliśmy zagości w naszej muzyce na codzień – opowiada Robert Kucharczyk z zespołu Nell.
Choć filmy te dziś dla wielu kojarzą się z kiczem, to zdaniem filmoznawcy profesora Andrzeja Gwoździa bez Nibelungów czy Metropolis nie było by współczesnego kina atrakcji. Kina, które dzięki takim właśnie pomysłom zyskuje zupełnie nową jakość. – One właściwie są bliższe w tych inventach, jeśli można tak powiedzieć temu czym były kiedy wchodziły na ekrany w latach dwudziestych, według mnie jest to najlepszy sposób na przywracanie pamięci kina w dobie nowych mediów.
Na razie niewiadomo czy występ Nella w takiej formie muzycznej będzie jednorazowy czy nie. – Mamy nadzieje, że uda nam sie jeszcze wystąpić w kliku kinach, kilku miejscach, klubach filmowych, gdzie tego typu filmy mogą być wyświetlane – mówi Klaudiusz Drożka, zespół Nell.
Może też o tym by szpule zamienić na bardziej nowoczesny nośnik.