RegionWiadomość dnia
Nie będzie aresztu dla kobiety, która spowodowała wypadek w Kozach

Sąd uznał, że wnioskowanie przez prokuraturę o areszt tylko dlatego, że kobieta zagrożona jest wysoką karą, to zbyt mało, a w tym przypadku nie ma obaw o mataczenie w sprawie przez podejrzaną.
Kobiecie, mieszkance Mesznej, zarzuca się umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez kierowanie samochodem z nadmierną prędkością i po użyciu środków odurzających. Grozi jej 12 lat więzienia. Kobieta – jak mówią śledczy – częściowo przyznała się do winy. Przyznała, że wzięła amfetaminę, jednak jej zdaniem 10 i 11-letni chłopcy – mieli wtargnąć nagle na przejście dla pieszych, a ją dodatkowo oślepiało słońce. To – jak i inne okoliczności wypadku – wyjaśnią teraz biegli.