Region

Nie będzie kompleksu basenów w Rudzie Śląskiej?

Przyszłość dla kompleksu Oti nie rysuje się w różowych barwach. W Rudzie Śląskiej – Halembie już w przyszłym roku mieli się kąpać Ślązacy. Jednak nie wiadomo, czy kiedykolwiek będą. Wszystko przez niezdecydowanie inwestorów.

Kornelia Gruszczyk, która mieszka w sąsiedztwie budowy kompleksu basenów, tak jak urzędnicy i przedsiębiorcy również nie ma zdania, czy to dobrze, że kompleks na razie nie powstanie. – Powstaną tutaj parkingi, ludzie się będą zjeżdżać z całego Śląska zapewne, tak że trochę to zaburzy spokój tutaj naszego bloku i mieszkańców. Tak mi się wydaje. Z jednej strony bardzo fajnie, atrakcyjnie, z drugiej strony może być tutaj bardzo głośno – stwierdza.

Głośno jest przede wszystkim o problemach. Kompleks Oti miał powstać na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego między miastem Ruda Śląska, a firmą Miastoprojekt z Wrocławia. Dziś na komisji sportu w rudzkim urzędzie prezydent się nie pojawił. Prezydent, który teraz aquaparkowi jest przeciwny, jeszcze kilka miesięcy temu roztaczał jego wspaniałe wizje. – Wewnątrz znajduje się roślinność śródziemnomorska, i to nie sztuczna, tylko naturalna. Nie trzeba jeździć nad Morze Śródziemne, żeby korzystać z uroków, wystarczy trochę wyobraźni, by poczuć się jak w raju – mówił wówczas.

Że coś jest nie tak czują też wrocławscy partnerzy miasta. Jednak są dobrej myśli i nadal chcą budować baseny. – Partnerstwo publiczno-prywatne dopiero raczkuje, w związku z tym początki zawsze są trudne. My podjęliśmy takie ryzyko współpracy właśnie w tej formie z partnerem publicznym, dlatego podchodzimy do tego w miarę chłodno, chociaż emocje są – przyznaje Grzegorz Rosik, dyrektor Miastoprojektu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Emocje są też wśród rudzkich radnych. Ci opozycyjni inwestycji są przeciwni. – Mam wątpliwości co do późniejszego biznesowego charakteru tej inwestycji, a kredyt będzie obciążał miasto przez 25 lat – oznajmia Dariusz Potyrała, radny Rudy Śląskiej. Z kolei ci koalicyjni, mówią, że skoro powiedziano “A”, to trzeba powiedzieć też “B”. – “Zgoda buduje, a niezgoda rujnuje”, a jak już zostały wydane pieniądze, to lepiej coś tam zrobić, bo tak możemy się narazić nawet na zarzuty niegospodarności jako miasto – zaznacza Zbigniew Domżalski, radny Rudy Śląskiej.

W teren, gdzie ma powstać kompleks wlano już kilkanaście milionów złotych. I według przedstawicieli spółki, która została powołana, aby park wodny wznieść – wszystko jest jeszcze możliwe. – Ja jestem święcie przekonany, że jesteśmy bardzo blisko tego, żeby ten park powstał. Jesteśmy o rzut kamieniem od tego, żeby otworzyć oferty – zapewnia Rafał Myusiał, wiceprezes spółki Park Wodny w Rudzie Śląskiej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button