RegionWiadomość dnia

Nie będzie przebudowy centrum Myszkowa?

Przebudowa ulicy 3 Maja na wizualizacji może i wygląda efektownie, ale na razie żadnych prac w tym miejscu nie będzie. Przynajmniej według części radnych. – My nie chcemy żeby one ruszyły bo chcemy zrobić tutaj coś więcej niż pan burmistrz nam serwuje w projekcie budowlanym. My chcemy to co pan burmistrz pokazuje na tej wizualizacji – mówi Sławomir Janas, radny Myszkowa.

Zdaniem radnych projekt i wizualizacja to dwie różne rzeczy. Mają o tym świadczyć m.in. rozciągnięte nad miastem energetyczno-telefoniczne pajęczyny. W jednym dokumencie widać je dokładnie, w drugim jakby zapadły się  pod ziemię. I to dosłownie. Mieszkańcy już poczuli się jak w sieci kłamstw. – Znów nic nie wyszło, a zatem były to chyba jakieś obiecanki, których ostatnimi czasy mamy pełno – mówi Henryk Żywiołek, mieszkaniec Myszkowa.

Na tak zaprojektowaną ulicę 3 maja w Myszkowie pieniędzy po prostu nie ma. Koszt inwestycji to 1,5 miliona złotych. Potencjalni wykonawcy cenią się znacznie wyżej. – Pierwsza w kolejności oferta, ta najniższa, jest o milion złotych wyższa od ceny kosztorysowej. Teraz pan burmistrz chcąc rozpocząć tę inwestycję musi znaleźć gdzieś milion złotych. Jak na razie go nie znalazł – mówi Zenon Ludwikowski, radny Myszkowa.

Rozwiązanie chciał znaleźć na nadzwyczajnej sesji. Radni jednak nie przyszli. – Radni nie spełnili swojego obowiązku tzn. nie stawili się na sesję rady miasta, zlekceważyli potrzeby tego miasta. Tak trzeba na to patrzeć, nie inaczej. Teraz zastanawiamy się co z tą ulicą zrobić – mówi Janusz Romaniuk, burmistrz Myszkowa.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W praktyce to już koniec marzeń o przemianie centrum miasta w nowoczesny deptak. Sprawa jest prosta. Oferty złożone w przetargu stracą ważność 24 lipca, a to oznacza że trzeba będzie ogłosić kolejny. Tyle, że burmistrz i tym razem nie ma co chyba liczyć na przychylność niektórych radnych, którzy zarzucają mu, że nadzwyczajną sesję zwołał w nieodpowiednim terminie.

Lekarstwa na przepychanki na linii burmistrz-radni nadal nikt nie znalazł. Nie trudno za to znaleźć mieszkańców, którzy tej politycznej wojny mają już dość. – Czy to nie jest tak, że przed wyborami coś obiecali? – pyta Waldemar Poznański, mieszkaniec Myszkowa.

Do czasu, gdy ktoś zrozumie, że ulice buduje się nie latami, a na lata na remont nie ma co liczyć.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button