Nie będzie przenośnych basenów w Gliwicach

Mieszkańcy Sośnicy od lat marzą o miejscu, gdzie można by popływać. – Już latami czekamy na basen i od lat był on obiecywany. Powiem szczerze, że to jest chyba takie nasze wspólne mieszkańców marzenie – wyznaje Katarzyna Kruk, mieszkanka Sośnicy.
Coś w końcu się ruszyło. Na razie co prawda są tylko fundamenty, ale niebawem w Sośnicy ma powstać pływalnia z prawdziwego zdarzenia. Tyle że mieszkańcy marzyli o czymś jeszcze. Całkiem niedawno w głowie urzędników zrodził się pomysł na otwarte przenośne baseny kąpielowe. – Planowaliśmy, żeby rozkładać te baseny na lato i składać oraz przechować je zimą – stwierdza Iwona Kokowicz z MZUK w Gliwicach.
Jeden z takich basenów miał stanąć w Sośnicy. Z założenia miały one się pojawiać w miejscach, gdzie mieszkańcy mają daleko do pływalni. – Wiadomo, że czasem wracasz po pracy i nie masz czasu dojechać na basem, więc idziesz z dzieckiem na parę minut, godzinkę dwie, żeby popływać. Wydaje mi się, że to fajne rozwiązanie – mówi Tomasz Kotulak, ratownik.
Zwłaszcza, że latem mieszkańcy Gliwic schłodzić mogli się tylko na jedynym otwartym kąpielisku w mieście, na którym w sezonie panuje wyjątkowy ścisk. – Jeżeli jest pogoda tak gdzieś z trzy, cztery dni pod rząd, to mamy wówczas tutaj około piętnastu tysięcy – przyznaje Andrzej Krężel, kierownik “Kąpieliska Leśnego” w Gliwicach
Dlatego tak liczono na dość nietypowy pomysł gliwickich urzędników. Jednak pomysł na miejską ochłodę równie szybko jak się pojawił – wyparował. – Zrobiliśmy już przetarg i już prawie mieliśmy wybranego wykonawcę, ale niestety przetarg został unieważniony – tłumaczy Kokowicz.
Jak tłumaczą – nie z ich winy, bo na przeszkodzie stanęły procedury przetargowe i pogoda. W Sośnicy basen odkryty wykluczył ten kryty, który właśnie zaczął powstawać, a to oznacza, że mieszkańcy nie mają już do niego daleko. W innymi miejscu z kolei wszystkiemu winna jest powódź i podmokły teren.
Urzędnicy jednak zapewniają, że pomysł przenośnych basenów przeniosą na następny rok. A do tego czasu jedyne co będzie przenośne i z wodą – to własny basen, we własnym ogródku.