RegionWiadomość dnia

Nie będzie przeprowadzki Urzędu Marszałkowskiego; będzie prezent od wojewody

Świąteczna atmosfera w gmachu Sejmu Śląskiego w tym roku potrwa pewnie nieco dłużej niż zwykle. Powód: urzędnicy nie będą musieli wyprowadzać się z zajmowanych od lat pomieszczeń. – Taką podjąłem decyzję. Myślę, że słuszną zarówno pod względem ekonomicznym, jak i też natury prestiżowej, tradycji – zaznacza Adam Matusiewicz, marszałek woj. śląskiego. Rzeczywiście, historię czuć tu na każdym kroku, ale to jednak ekonomia miała decydujące znaczenie. Pod koniec września ujawniliśmy, że ówczesny zarząd województwa chciał przeprowadzić stąd urzędników do biurowca przy ul. Francuskiej. Koszt, bagatela: 70 mln zł za 5 lat. Opozycja grzmiała. – Wybudowanie i stanie się w całości właścicielem jest znacznie tańsze niż dzierżawa na takich warunkach. Ja oskarżam marszałka o niegospodarność – mówił Czesław Sobierajski, radny PiS.

Nie wiadomo czy nowy marszałek oskarżeń się przestraszył, ale pomysł poprzednika porzucił. Dlatego urząd nadal będzie wynajmował powierzchnię w gmachu sejmu od… wojewody. – Wynajmuje powierzchnię biurową wielkości 3800 metrów i płaci za to 174 tysięcy zł miesięcznie – informuje Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy marszałka województwa. To jednak tylko część kosztów. Marszałek wynajmuje bowiem biura dla swoich urzędników także w trzech innych budynkach: za te przy ul. Reymonta płaci 112 tysięcy zł miesięcznie, przy ul. Wita Stwosza – 106 tysięcy zł miesięcznie, a przy Lompy – 65 tysięcy zł miesięcznie. Łącznie z gmachem sejmu daje to niemal pół miliona złotych miesięcznie – 457 tysięcy zł. Do tego od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za godzinę wynajmu kilku sal w budynku sejmu. – To są ceny zdecydowanie atrakcyjniejsze od tych funkcjonujących komercyjnie – podkreśla Aleksandra Marzyńska.

Takie argumenty nie przekonują publicysty Michała Smolorza, który twierdzi, że większym problemem od ilości wydawanych pieniędzy jest liczba urzędników. – Architekci twierdzą, że jest to podobno największy publiczny gmach urzędowy w Polsce, a jak widać od pewnego czasu również i tam pojemności biurokratycznej zaczyna brakować. Za tą, którą marszałek już zajmuje, niedługo zapłaci nieco mniej. Wojewoda postanowił zrobić świąteczny prezent swojemu niedawnemu zastępcy i nieodpłatnie przekazać mu w użytkowanie najbardziej prestiżową salę sejmową. – Będzie to forma umowy cywilnej, która powierzy we władanie tę salę Sejmu śląskiego – potwierdza Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski.

Prawdopodobnie stanie się to 3 maja. Będzie to jednak gest raczej symboliczny, bo problemów mieszkańców regionu z bieganiem od budynku do budynku nie rozwiąże.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button