Nie będzie Wielkiego Finału WOŚP w Katowicach, bo miasto odmówiło

– Chcieliśmy, by początek tegorocznego Finału był naprawdę wyjątkowy. Pomyśleliśmy, że byłoby świetnie, gdyby odbył się w kopalni pod ziemią – mówi Krzysztof Dobies, rzecznik Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Spod ziemi wyjechałby Jurek Owsiak i potem akcja przeniosłaby się na scenę, powiedzmy pod Spodkiem czy w inne miejsce. Wszystko to transmitowane na całą Polskę. Do tego telewizyjne reklamówki i tysiące billboardów z hasłem: “Start orkiestry w Katowicach!”.
To wszystko jednak się nie wydarzy. Powód: Katowice odmówiły współpracy przy tak pomyślanym Finale.
– Nie chcieliśmy startu orkiestry z kopalni, bo zależy nam na zmianie wizerunku miasta. Zaproponowaliśmy, by Finał odbył się na przykład na Nikiszowcu lub Giszowcu albo w kontekście Katowic jako Europejskiej Stolicy Kultury – mówi Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu.
Ludzie z fundacji WOŚP bardzo powściągliwie mówią o sprawie. W nieoficjalnych rozmowach przyznają jednak, że władze Katowic wprawiły ich w osłupienie.
Więcej na www.katowice.gazeta.pl