Sport

Nie dali rady mistrzowi

Stawką spotkania był awans do 1/8 Pucharu Polski w futsalu. W roli gospodarza, choć paradoksalnie nie we własnym obiekcie, a w hali w Piekarach Śląskich występowali piłkarze Impulsu Siemianowice Śląskie. – Myślę, że po dwóch latach tułaczki uda nam się w końcu w przyszłym sezonie wrócić do własnej hali, na własne śmieci – do swoich kibiców – ocenia trener Impulsu, Krzysztof Nos.Rywalem pierwszoligowców byli Mistrzowie Polski, aktualnie czwarty zespół ekstraklasy PA Nova Gliwice. Sympatycy futsalu podopiecznym Krzysztofa Nosa nie dawali wielkich szans na wygraną. Hipotezę tę potwierdził Marcin Minkus otwierając worek z bramkami w drugiej minucie dla PA Novej. Siemianowickich futsalowców taki początek spotkania jednak nie przestraszył. 60 sekund pózniej wyrównał Sebastian Bartoszek, a 7 minut później na 2:1 dla gospodarzy poprawił Marcin Krzywka. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy… W osiemnastej minucie bramkę zdobył były gracz Impulsu Błażej Korczyński. – Może gdybyśmy grali w hali w Siemianowicach Śląskich, to mały impulsik sentymentu by był. Teraz nie ma żadnych wspomnień, nie ma graczy, z którymi ja tam grałem.

Minutę później strzeleckim koncertem popisał się Rafał Franz, który w ciągu 45 sekund Łukasza Orlińskiego pokonał dwukrotnie. – Wygrał zespół lepszy. Powiem, że myśleliśmy iż łatwiejszym nakładem sił pokonamy rywala. Okazało się, że wcale nie było tak łatwo. Musiał wejść na boisko Korczyński i wesprzeć średnio radzących sobie kolegów – podsumował Roman Sowiński, trener gliwiczan.

Druga część meczu mimo zaangażowania zarówno ze strony gości jak i gospodarzy nie przyniosła już zmiany wyniku. Impuls Siemianowice Śląskie – PA Nova Gliwice 2-4.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button