Nie mają nic do stracenia
Naprzód Janów dobrze spisywał się w rundzie zasadniczej, kończąc ją na piątym miejscu. – Jestśmy bardzo zadowoleni. Wiadomo, że najważniejsze są play-offy i tak naprawdę w play-offach wyjdzie, która drużyna jest silna, a która słaba. Także zapominamy o tych spotkaniach z rundy zasadniczej, a myślimy tylko i wyłącznie o meczu Tychami – uważa Łukasz Elżbieciak, Naprzód Janów.
Drużyna GKS-u Tychy zaliczana jest do grona faworytów w walce o mistrzostwo Polski. Z siły tyszan doskonale zdaje sobie sprawę najbardziej doświadczony zawodnik Naprzodu – Waldemar Klisiak. – Na pewno jest to zespół bardzo doświadczony. Mają stabilny skład. Są to jedni z najlepszych zawodników w Polsce. Wzmocnili się teraz kolejnym obcokrajowcem. Na pewno przeciwnik bardzo niewygodny.
Janowianie już nie raz w tym sezonie pokazali jak grać z tyskim GKS-em. Pierwsze dwa spotkania w rundzie zasadniczej wygrali pewnie 6-3 i 5-3. Co prawda kolejne cztery przegrali, ale po emocjonujących i wyrównanych pojedynkach. Naprzód będzie zatem szukać swojej szansy na wyeliminowanie aktualnych wicemistrzów Polski i wcale nie stoi na z góry przegranej pozycji. – Są do pokonania. Tychy mają nóż na gardle, oni muszą grać. Ten sezon jest dla nas udany. My nie mamy nic do stracenia. My gramy, bo chcemy – dodał Jaroslav Lehocky, trener Naprzodu Janów.
Pierwszą okazję do tego zawodnicy Jaroslava Lahockiego będą mieć już 13 lutego w wyjazdowym spotkaniu w Tychach.