RegionŚwiat

Nie nosiła biustonosza, więc straciła pracę! Kobieta pozywa szefa

Okazuje się, że brak biustonosza może zakończyć się brakiem etatu. Przekonała się o tym kobieta, która do pracy biustonosza zakładać nie lubiła. Uwolniła piersi z niepotrzebnego skrępowania, a siebie z umowy o pracę 😉

Czytaj także: Niepewny los schroniska w Mysłowicach. Czy zostanie na swoim miejscu?

Niepewny los schroniska w Mysłowicach [WIDEO] Czy zostanie na swoim miejscu?

25-letnia kelnerka z klubu golfowego Osoyoos straciła pracę, bo odmawiała zakładania biustonosza w trakcie swoich zmian. Sprawa wylądowała w sądzie.

25-letnia Christina Schell została zwolniona za niestosowanie się do dress code’u firmy, w której pracowała. W trakcie swoich zmian chodziła bez biustonosza, co przeszkadzało jej kierownictwu. Nie chciała stosować się do panujących w klubie reguł, więc straciła pracę.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

-Ta decyzja jest uzależniona od mojej płci i dlatego to kwestia praw człowieka. Mam sutki, podobnie jak mężczyźni – tłumaczyła zwolniona kobieta dziennikarzom CBS News.

Menadżer klubu wielokrotnie napominał 25-latkę, uważał za niestosowne nakładanie koszulki na nagi biust. Uważał, że mogło to prowadzić do niechcianych zachowań ze strony klientów.

Kobieta chce zaskarżyć szefostwo do sądu. Tłumaczy, że podobnych wymagań nie stawia się mężczyznom, więc to naruszenie jej praw człowieka.

ZOBACZ TAKŻE: Na Rynku w Katowicach stanął nowy pawilon… z drewna i słomy

źr.: wprost.pl/Mateusz Pojda

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button