RegionWiadomość dnia

Niezdana matura – żaden problem. Prywatne uczelnie przyjmują na studia bez matury

Wakacje trwają, ale uczelnie nawet teraz nie próżnują w walce o studentów. Te prywatne znalazły właśnie sposób na dodatkowy zarobek na tegorocznych niedoszłych studentach. Tym, którzy matury nie zaliczyli proponują tak zwany rok zerowy. Po tym, gdy egzamin dojrzałości zostanie zaliczony, od razu oferują studia od roku drugiego.

 

Postanowiliśmy wyjść naprzeciwko tym osobom , które mają nie zaliczony jeden przedmiot i pomóc im w przygotowaniu się do tego zdania matury w miesiącu sierpniu, a następnie dać im również perspektywę i możliwość studiowania – wyjaśnia Dominik Penar, Wyższa Szkoła Biznesu w Dąbrowie Górniczej.

 

Jednak takie działania – jak zapewnia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – są sprzeczne z prawem. – Każda taka osoba, która uczestniczy w zajęciach nie posiada statusu studenta i jeśli w  tym czasie zalicza przedmioty, które są w planie nauczania na kierunku oferowanym przez uczelnię, to nie mogą one zostać zaliczone na poczet przyszłych studiów. Tego typu praktyki są bezprawne i naruszają przepisy o szkolnictwie wyższym – informuje Sylwia Taha. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Jak zapewniają przedstawiciele ministerstwa – uczelnie, które oferowały studia bez matury już teraz muszą się z tego gęsto tłumaczyć. Jeśli rekrutacja trwać będzie nadal, to takie szkoły wyższe będą mogły pożegnać się z pozwoleniem na dalszą działalność. “To nie fair” – mówią nie tylko urzędnicy. – Robiłam specjalnie maturę po to, żeby się na te studia dostać. Uważam, że jest to niesprawiedliwe wobec również tych osób, które tę maturę zdają i idą na studia, martwią się, czy się na te studia dostaną. Ktoś, kto tej matury nie ma, przychodzi i ma takie same można powiedzieć prawa – mówi Magdalena Urbańczyk, studentka UŚ.

 

Prawa, do których “prawa” niestety nie mają. Tym bardziej, że wyniki matur w całym kraju do najlepszych nie należały. Teraz, jak mówi Anna Wietrzyk z katowickiego Kuratorium Oświaty, ruch leży po stronie dyrektorów liceów, które przyszłych studentów przygotowują. – Zdawalność matur w województwie śląskim jest na porównywalnym poziomie jak w całym kraju. Zdecydowanie lepiej polski, gorzej matematyka wypadła na tegorocznych maturach, ale to co jest najistotniejsze, to te wyniki już są. Już się ich nie zmieni. Najważniejsze, żeby na przyszłość wyciągnąć wnioski – stwierdza Anna Wietrzyk, Kuratorium Oświaty w Katowicach.

 

Wnioski powinni też wyciągnąć sami zainteresowani – czyli przyszli studenci, którzy według ekspertów muszą do studiów podchodzić z większą pokorą. – Co prawda pozory często wygrywają z rzeczywistością, ale w pewnym momencie i renoma szkoły, która dopuszcza studentów bez matury i być może, bo tego nie wiem, jakość wykształcenia i uzyskany poziom wykształcenia w tej szkole zweryfikuje rynek – mówi dr Krzysztof Łęcki, Uniwersytet Śląski w Katowicach.

 

Egzaminu dojrzałości nie zaliczyło aż 30 procent zdających, czyli ponad 85 tys. młodych ludzi w całym kraju. Nic więc dziwnego, że niektóre prywatne uczelnie od razu wykorzystały lukę w przepisach.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

  1. „Postanowiliśmy wyjść naprzeciwko tym osobą…” – jeśli to napisał dyrektor biura rektora, to współczuję. W tym przypadku (celownik) powinno być „osobom”. Artykuł o maturze i studiach, a elementarnej wiedzy brakuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button