RegionWiadomość dnia

Niebezpieczna droga

Niebezpiecznie na Armii Krajowej w Dąbrowie Górniczej jest zbyt często. Jedenastego kwietnia – kierowca Opla wjechał w ludzi czekających na przystanku. Powód? Prawdopodobnie nadmierna prędkość i zignorowany zakaz wyprzedzania. Dwie osoby z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala. – Przystanek zniknął, płotu sąsiedzi nie mają, a dzieją się rzeczy naprawdę niemiłe – mówi Mirosława Wywiał, mieszkanka dzielnicy Ząbkowice w DG. – I to nie jest pierwszy przypadek. To jest z kolei, któryś z rzędu przypadek w tym miejscu akurat – dodaje Marian Przybyła, mieszkaniec dzielnicy Ząbkowice w DG. A to miejsce to akurat teren zabudowany. – Bardzo długi odcinek prostej. Tu i samochody ciężarowe i motocykle rozwijają taką prędkość jaką tylko mogą – opowiada Zbigniew Kuc, mieszkaniec dzielnicy Ząbkowice w DG.

Czyli znacznie i zbyt często powyżej tej dopuszczalnej. – Prosiliśmy na zeszłym spotkaniu jakieś półtora roku temu o umieszczeniu odpowiednich znaków ograniczenia prędkości i zmniejszenia tonażu. Przedstawiciele policji oświadczyli, że ruch jest w porządku, że samochody poruszają się prawidłowo – 50 na godzinę – mówi Jacek Sus, mieszkaniec dzielnicy Ząbkowice w DG.

To była pierwsza, ale nie ostania próba podjęta przez mieszkańców w walce o własne bezpieczeństwo. Po raz kolejny w lipcu zeszłego roku, mieszkańcy Ząbkowic napisali tym razem do prezydenta miasta Zbigniewa Podrazy. Prosili o ustawienie fotoradaru w pobliżu przystanku: “prędkości rozwijane przez samochody są przekraczane nadmiernie, często wynoszą około 100 km/h. Ponadto w okolicy przystanku autobusowego “Willowa” znajduje się przejście dla pieszych, z którego piesi, w tym dzieci i osoby starsze bardzo często korzystają”. Odpowiedź była odmowna: “W przypadku posiadania rezerwy finansowej, umożliwiającej podjęcie działań przeanalizowana zostanie możliwość montażu kolejnych masztów fotoradaru.”

Trzy miesiące później kolejne pismo, z prośbą o fotoradar, trafiło na biurko komendanta Straży Miejskiej: “Na podstawie sygnałów płynących od mieszkańców Rada Dzielnicy Ząbkowice wnosi o okresowe instalowanie 2 przenośnych fotoradarów.” Odpowiedź, podobna była do wcześniejszych: “Straż Miejska planuje rozszerzyć zakres działań przy użyciu fotoradaru również na terenie innych dzielnie począwszy od miesiąca listopada 2008 r. Należy jednak wziąć pod uwagę, że ustawienie przenośnego fotoradaru musi spełniać określone warunki”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Warunki, które do spełnienia są tylko w wybranych miejscach. – Miejsce ustawienia takiego słupa nie jest przypadkowe, musi dochodzić tam do przekraczania prędkości. A poza tym są uwarunkowania natury technicznej z podłączeniem energii elektrycznej – tłumaczy Radosław Romanek, komendant Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej. – Radar działa na akumulatory – dodaje Grzegorz Jaszczura, radny Dąbrowy Górniczej. Więc i z przemieszczaniem się urządzenia nie powinno być większych problemów. Fotoradar na Armii Krajowej już kiedyś się pojawił. – Takie urządzenie było tam zamontowane 16 marca, więc przed datą tego nieszczęsnego wypadku i wtedy kiedy było tam zamontowane 3 niesfornych kierowców zostało zarejestrowanych na tym urządzeniu – wspomina mł.asp. Mariusz Miszczyk, KMP w Dąbrowie Górniczej.

Na jednym jedynym, który działa w całej Dąbrowie. – Trudno odpowiedzieć czy sam fotoradar rozwiązuje sprawę, jeśli chodzi w ogóle o bezpieczeństwo w mieście – mówi Marcin Bazylak, Urząd Miejski w DąbrowieGórniczej.

Nam też trudno to stwierdzić. Choć telewizyjna kamera to nie fotoradar, to jednak w okolicach przystanku, na którym wydarzyła się tragedia, skutecznie studziła zamiary kierowców. – Zazwyczaj było tak, że dzielnica Ząbkowice zostawał gdzieś tam w tyle. Wszystko się robiło w centrum i my jesteśmy tutaj miejscem, które jest rozpatrywane w ostatniej kolejności – uważa Czesław Klećko, mieszkaniec dzielnicy Ząbkowice w DG. – Tu mieszka 11 tysięcy ludzi w Ząbkowicach. Nie można ignorować 11 tysięcy ludzi, bo to jest przecież skandal. Ja podejrzewam, że jakieś pół roku przed wyborami to pan prezydent się bardzo chętnie odezwie i przyjdzie do tych mieszkańców – dodaje Dawid Kmiotek, radny dzielnicy Ząbkowice.

A wtedy okaże się czy mieszkańcy będą chcieli go wysłuchać.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button