Niebezpieczne ruiny kopalni
Jedynie krok od tragedii dzieli każdego, kto odważyłby się postawić stopę w miejscu nieczynnego szybu kopalni “Michał”. Szybu już nie ma, po windzie pozostał jednak niebezpieczny budynek. A takich dziur tu na prawdę nie brakuje. Niektóre z nich maja nawet kilkanaście metrów głębokosci. Dotarcie do nich nie stanowi problemu.
Niebezpieczny teren kopalni przylega do parku i jest dużą pokusą. Pani Barbara dla dzieci na półkoloniach organizuje zajęcia w parku przy byłej kopalni. Jak mówi były szyb jest lokalną atrakcją. Dlatego dzieci nie spuszcza z oka.
Niebezpieczny teren nie jest solidnie zabezpieczony, bo próby odgrodzenia kopalni skutecznie udaremniają zbieracze złomu. – Są tablice ostrzegawcze natomiast nie jest wygrodzone, bo pierwze próby wygrodzenia były, ale to znika. To jest taki teren, który kusi tych co nie mają co robić – stwierdza Marian Stanaszek, UM Siemianowice Śląskie.
Ale urzędnicy przekonują, że problem za niedługo zniknie, bo miasto zamierza wyremontować cały teren przejęty przez gminę od kopalni.
Na terenach gminnych miasto zamierza wybudować teren tradycji górnictwa i hutnictwa. Budowlańcy nie pojawią się tu szybko. Przetarg ogłoszony przez miasto zostanie w przyszłym tygodniu. Pierwsze roboty ruszą najwcześniej za dwa miesiące.
Niebezpiecznego terenu nie zamierza w tym, czasie pilnować nawet straż miejska, która zmniejszyła tam ilość patroli. – To bylo miejsce spotkań młodzieży, która tam spożywa alkohol, imprezuje. Były podejmowane interwencje, teren objęty był dozorem patroli – mówi Wojciech Golasiński, straż miejska w Siemianowicach Śląskich.
Zbyt wczesna radość z planowanych inwestycji sprawiła, że urzędnicy zapomnieli o teraźniejszości. Bo dopiero w 2011 roku teren po byłej kopalni zamieni się w nowoczesne muzeum.