Region

Niebezpieczny kabel

Taka dziura, to efekt działania 110 tysięcy wolt. Ten samochód jest jednym z 28, które dosłownie przypalone zostały przez zerwany przewód.

– Straszny huk. W pierwszej chwili, to tak wyglądało, jakby samolot nisko leciał, ale po wyjżeniu przez okno widzieliśmy, że kabel wysokiego napięcia spadł i tak się paliło, że głowa boli – mówi Roman Zając, świadek zdarzenia.

Głowa na pewno mogła rozboleć Marka Sobolewskiego, którego samochód najbardziej ucierpiał w energetycznej awarii. – Spojrzeliśmy przez okno i zobaczyliśmy, że się pali samochód i kable są pourywane. Już wiadomo było, że coś się stało nieciekawego na tym parkingu, przyszedłem i zobaczyłem, że mój samochód jest poważnie uszkodzony – stwierdza Sobolewski, właściciel spalonego auta.

Tylko na tym parkingu uszkodzonych zostało jeszcze 20 innych samochodów. Straty przekraczają 100 tysięcy złotych, a mogłyby być znacznie większe, gdyby nie szybka reakcja pracowników i właściciela strzeżonego parkingu

Ciąg dalszy artykułu poniżej

– O 5:30 dostaję telefon od pracownika, że linia się zerwała. Ja mówię: “jak się zerwała, to żaden problem, nie będę wstawał”, a on mi mówi, że się pali, więc ja tutaj w 3 minuty podjechałem. (…) Wzięliśmy 2 gaśnice i szybko ugasiliśmy – mówi Marcin Kurzątkowski, właściciel parkingu.

Pożar został ugaszony jeszcze przed przyjazdem strażaków, którzy pojawili się dość szybko. Na przyjazd energetyków, trzeba było czekać 2 godziny. Nawet 3 tygodnie potrwa ustalanie przyczyn zdarzenia. Energetycy twierdzą, że linia była konserwowana na bieżąco, a takie wypadki po prostu się zdarzają. – Czasem tak bywa, bo nie ma niezawodnej techniki, nie ma niezawodnych linii energetycznych, nie ma niezawodnego sprzętu. Czasem się tak zdarza. Szczęście w nieszczęściu takie, że nikt nie został ranny ani nie zginął – uważa Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Vattenfall.

Dziś nikt nie zginął, ale skoro takie rzeczy w energetyce po prostu sie zdarzają, każde przejście pod kablami wysokiego napięcia jest jak loteria. Loteria, która może skończyć się tragedią.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button