Niebieska solidarność

Przeprowadzenia skomplikowanego zabiegu na sercu Błażejka podjęli sie lekarze z Monachium. Problem jest tylko jeden: pieniądze – a konkretnie 100 tysięcy złotych: Walczymy tak naprawdę z chorobą, z czasem i ze strachem, żeby to wszystko się udało i żebyśmy zdążyli zebrać te pieniądze – mówi mama chłopca, Marta Borowik.
Dla rodziny Marty takie pieniądze były zupełnie nieosiągalne. Pomagały fundacje, stowarzyszenia, znajomi, przyjaciele, ale wciąż było za mało. Wtedy sprawą zainteresowali się policjanci z Lublińca – z komendy, w której przez lata pracował ojciec Marty. Policjanci kojarzyli mi się zawsze z twardymi mężczynami, którzy muszą sobie dawać radę w różnych, trudnych sytuacjach, niebezpiecznych, a ci tu po prostu otworzyli serca… – przyznaje Olga Borowik, mama marty. Policjanci spontanicznie zorganizowali zbiórkę pieniędzy: między innymi poprzez internetowe forum policji. Wszystko mimo tego, że mł.asp. Tomasz Borowik jest już na emeryturze, a jego mundur od dwóch lat wisi w szafie: Wciąż utrzymujemy kontakty i chciałbym naprawde całemu garnizonowi śląskiemu podziękować – mówi. Wierzy, że jego wnuk będzie zdrowy i tak jak dziadek będzie chciał być policjantem: Jeśli tylko zdrowie mu pozwoli – moje błogosławieństwo ma – może jakaś tradycja rodzinna zostanie przedłużona!
W tym, by to marzenie udało się spelnić pomagają policjanci już z całego kraju. W komendzie w Lublińcu obok plakatu dotyczącego akcji, nikt nie przeszedł obojętnie. Policjanci robią wszystko by zebrać jak najwięcej tych pieniędzy i wymyśleć nowe akcje, które mają w tym pomóc. – mówi mł.asp. Iwona Ochman KPPw Lublińcu.
Chcemy się też zwracać do instytucji samorządowych czy współpracujących z policją, żeby przekazywały datki – dodaje nadkom. Krzysztof Cieluk. Chcemy zorganizować także koncert charytatywny, żeby pomóc w zebraniu tych brakujących pieniędzy – planuje asp. Jacek Bryła.
Taka mundurowa solidarność to dziś rzecz zupełnie wyjątkowa- twierdzi psycholog prof. Katarzyna Popiołek: Ta solidarność to nie jest solidarność tylko pewnej grupy zawodowej – to jest po prostu solidarność ludzka, która tu została okazana. I na tę solidarność wciąż liczy rodzina Marty.
Wszystkie osoby, które chcialyby pomóc jej synkowi moga wpłacac pieniadze na konto podane na stronie internetowej chłopca http://www.serceblazeja.pl/