RegionWiadomość dnia

Niechciana podwyżka dla prezydenta Sosnowca

W Sosnowcu przyszedł czas na podwyżkę uposażenia prezydenta. Bo gdy radni podnieśli w odpowiedniej chwili ręce wzrosła też jego płaca. – Była to regulacja płac, która przez dwa lata nie była przeprowadzana – stwierdza Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. Regulacja zawsze lepiej brzmi niż podwyżka, ale radni mają problemy z wyregulowaniem własnego zdania czy prezydent zasadnie wyciągnął rękę po pieniądze. – W mojej opinii osobistej podwyżka się nie należy – mówi Krzysztof Haładus, radny PiS.

W mojej ocenie prezydent zasługuje – oznajmia z kolei Tomasz Bańbuła, radny SLD. – Zupełnie w mojej ocenie prezydent nie zasługuje, ponieważ bardzo negatywnie oceniamy pracę w tej kadencji – ripostuje Arkadiusz Chęciński, radny PO.

Z kalkulacji prezydenta i jego znajomych wynika, że dotychczasowa gaża chwały miastu nie przynosi. Prezydenckie wynagrodzenie składa się z kilku składników po pierwsze: podstawa w wysokości 6200 zł, po drugie dodatek funkcyjny 2100 zł, następnie powiększony o 475 złotową podwyżkę dodatek specjalny 3300 zł oraz dodatek za wieloletnią pracę 1240 zł. Lecz to wszystko wcale nie trafia do kieszeni prezydenta, który po burzy jaka przetoczyła się chciał własnej podwyżce zapobiec, ale radni na to nie pozwolili. – Ja i tak te pieniądze przeznaczam na pomoc dla różnych potrzebujących – mówi prezydent Sosnowca. Pomocy potrzebują chyba radni, bo tutaj chyba już nikt nie wie, kto wymyślił podwyżkę dla prezydenta. – Okazało się, że nikt do końca nie chce wziąć odpowiedzialności za złożenie tego wniosku – informuje Krzysztof Haładus.

I nic dziwnego, bo radni, którzy z uwagą przyglądają się pracy Górskiego zarzucają mu:

Ciąg dalszy artykułu poniżej

– niedostateczny nadzór nad Szpitalem Miejskim, który zapracował na ogromną stratę kilkunastomilionową stratę.

– inwestycje w mieszkania komunalne i socjalne, w których nikt nie miesza

– niezrównoważenie kosztów bieżących z wydatkami miasta.

W tym lesie zarzutów trudno znaleźć tego, który wniosek o podwyżkę złożył. Zdanie są podzielone, tak jak głosowanie w sosnowieckiej Platformie, której sztandarowym punktem programu była do tej pory krytyka obecnego prezydenta. Prezydenta, któremu radni PO dali podwyżkę i teraz za to zapłacą politycznie. – Jutro zbiera się zarząd i klub radnych będziemy z nimi to wszystko wyjaśniać – tłumaczy Arkadiusz Chęciński.

Tylko co tu wyjaśniać? Ktoś się nie popisał, ktoś zyskał, ktoś stracił, a i tak za wszystko zapłacą mieszkańcy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button