Niedostępna fabryka porcelany, uzbrojony schron bojowy, czyli bezsenna Noc Muzeów
Na co dzień jest niedostępna, dlatego chętnych do jej zwiedzania nie brakowało. Fabrykę Porcelany w Katowicach z okazji Nocy Muzeów odwiedziło prawie dwa tysiące osób. – Zawsze mi się porcelana podobała i nigdy wcześniej nie miałam wiedzy jak to się robi, dlatego postanowiłam tu przyjechać i zobaczyć jak to wygląda i sama popróbować coś zrobić – mówi Teresa Francka, uczestniczka Nocy Muzeów.
Choć za niektóre przedmioty można kupić samochód, to zwiedzający mieli wszystko na wyciągnięcie ręki. Porcelanowe dzieła sztuki można było też własnoręcznie wymodelować, potem przyozdobić… a nawet rozbić. – Dostaje się prezent, czyli już wykonaną porcelanę. Za dwa tygodnie każdy z uczestników, który malował porcelanę, będzie mógł odebrać swój udekorowany kawałek porcelany w sklepie fabrycznym – informuje Rafał Wyszyński, prezes Fundacji Giesche. – Jestem zachwycona. Uważam, że to jest genialne, jest to jakaś dawka informacji i jeszcze wyjeżdżam z prezentem. Polecam – mówi Aneta Cywińska, uczestniczka Nocy Muzeów.
Na celowniku zwiedzających pojawił się również schron bojowy w Chorzowie. Grupa operacyjna Śląsk zaprezentowała w nim wyposażenie i uzbrojenie przedwojennych jednostek piechoty Wojska Polskiego. – To jest historia w wydaniu na żywo. Można wszystkiego dotknąć, zobaczyć historię, która ściśle była związana z tym terenem – mówi Piotr Skupień, grupa rekonstrukcyjna “Śląsk”.
Z kolei w katowickim Instytucie Pamięci Narodowej zwiedzający mogli zapoznać się z materiałami propagandowymi PRL-u oraz zobaczyć pomieszczenia byłego aresztu milicji obywatelskiej. Z okazji nocy muzeów wprowadzono tu również specjalną aplikację na smartfona. – Będzie można odsłuchać informacje o tym, co mieściło się w tych budynkach, a także wysłuchać relacji osób, które miały to nieszczęście w tych trudnych okolicznościach tam się znaleźć – wyjaśnia Andrzej Sznajder, IPN w Katowicach.
Noc muzeów odbyła się w całym kraju. W Warszawie drzwi otworzyło m.in. Muzeum Wojska Polskiego, Stadion Narodowy, Sejm oraz Muzeum Powstania Warszawskiego. – Dziesiąta z kolei Noc Muzeów. To stało się już tradycją. Na początku było tylko jedenaście obiektów, a dzisiaj to jest już dwieście i tylko w zeszłym roku 200 tysięcy ludzi odwiedziło te muzea – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
W Polsce pierwszym miastem, które zapoczątkowało tę tradycję był Poznań. Dziś w akcji biorą udział niemal wszystkie miasta w kraju. Jej głównym celem jest oczywiście promocja sztuki. – Sam pomysł jest świetny, z tym, że mam taką uwagę: szkoda, że to jest tylko jedna noc – stwierdza Anna Wiatrak, uczestniczka Nocy Muzeów. Ciągle wielu z nas odwiedza takie miejsca tylko raz w roku, ale i tak dzięki takiej nocy Polacy odwiedzają muzea coraz częściej.
