Niemcy wkraczają na Stadion Śląski
W piłkarskiej szkółce Stadionu Śląskiego każdy chce zagrać kiedyś na murawie legendarnego Kotła Czarownic. – Myślę, że jak najszybciej to zrobią i będziemy na pewno mieli treningi na tym stadionie – mówi Grzegorz Glapka, trampkarz, szkółka piłkarska Stadionu Śląskiego. – Myślę, że jeszcze przed zakończeniem wieku juniora będą trenować lub będą grać na nowej płycie – stwierdza Andrzej Miłkowski, trener szkółki piłkarskiej Stadionu Śląskiego.
Po ponad dwóch latach od awarii, która uniemożliwiła dalsze prace, wyłoniono kolejną firmę. Architekci z Niemiec mają nadzorować nowy plan modernizacji Stadionu Śląskiego. – Lada chwila będzie ogłoszenie przetargu przez spółkę Stadion Śląski na wykonanie przedpola wschodniego, części treningowej dla celów lekkoatletycznych. Budowa – na razie w mały zakresie – trwa – zaznacza Arkadiusz Chęciński, wicemarszałek województwa śląskiego. Wiosną ma już ruszyć pełną parą.
Dla przeciętnego obserwatora nowy projekt zadaszenia chorzowskiego stadionu od starego niczym praktycznie się nie różni. Ale eksperci różnice dostrzegają. – Zmiany mają być jak najmniejsze – z wykorzystaniem wszystkich możliwych i obecnych już na miejscu materiałów, w szczególności chodzi tutaj o liny na pokrycie dachu – tłumaczy Jarosław Antoniak, dyrektor Stadionu Śląskiego.
Dodane zostaną dwa pierścienie, które mają dach dodatkowo wzmocnić. Zmieniony został też wygląd łączników, potocznie zwanych krokodylami. Koszt całej inwestycji idzie w górę: o 200 milionów złotych. – Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby te pieniądze, które były wydatkowane, zostały utopione. Wierzymy w to, że na Stadionie Śląskim będą odbywały się jeszcze najpiękniejsze mecze – stwierdza Ewa Lewandowska, radna sejmiku województwa śląskiego. Nad modernizacją Kotła Czarownic czuwać ma niemiecka firma GMP Architekten. Buldożery z tego placu budowy mają zjechać dopiero w 2015 roku.
Na emocje sportowe w tym miejscu poczekamy jeszcze dłużej. Do 2016 roku wszystkie mecze polskich piłkarzy o punkty w eliminacjach mistrzostw świata czy Europy, rozgrywane będą na Stadionie Narodowym w Warszawie. – Stadion Śląski tym, czym się może wyróżniać od innych obiektów to to, że będzie miał bieżnię, a żaden z tych nowych stadionów nie ma bieżni lekkoatletycznej – mówi Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN. – Na reprezentację wydaje się, że szans nie ma. Kluby będą miały ogromny problem, żeby zapełnić trybuny, lekkoatletyczne widowiska owszem, ale raczej incydentalnie. Są jeszcze koncerty muzyczne. Zastanawiam się, czy osoba, która podjęła decyzję o tym, żeby modernizować Stadion Śląski takie miała przesłanie, żeby budować go pod koncerty – mówi Tadeusz Musioł, dziennikarz sportowy, Radio Katowice.
Stworzony przed laty jako drugi dom dla piłkarzy, być może jednak jeszcze kiedyś ich ugości. Wszystko wskazuje na to, że Stadion Śląski będzie nową bazą Ruchu Chorzów. – Jeżeli prace modernizacyjne Stadionu Śląskiego zakończą się w tym prognozowanym czasie, to jak najbardziej będziemy zainteresowani tym, aby na tym obiekcie rozgrywać swoje mecze – zaznacza Donata Chruściel, rzecznik prasowy Ruchu Chorzów. Bo ten kameralny i wiekowy obiekt na Cichej dla tak głośnej i licznej rzeszy fanów chorzowskiej drużyny jest po prostu za ciasny.
