Nieprzyjemne świąteczne gratki
Marek Palka doskonale pamięta próbę włamania, którą udało mu się powstrzymać. – Trudno powiedzieć, czy on coś krzyczał… Nie wiem. Ale w szale rozwalał wszystko, co znalazł po prostu pod ręką, niszczył wszystko łomem – przyznaje. Sprawcę zniszczeń udało się błyskawicznie zidentyfikować. Między innymi dzięki opisowi, jaki policjantom podali poszkodowani. – Został zatrzymany, przyznał się do popełnienia tego czynu. Nie był w stanie podać przyczyny swojego zachowania – wyjaśnia mł. asp. Iwona Gruca z KMP w Świętochłowicach.
Najczęściej jest to motyw rabunkowy. Jednak jakikolwiek by nie był, zdaniem Marka Palki w tym przypadku istotne jest coś innego. – Takie zdarzenia, bo tak na prawdę to nie ma znaczenia, że to ja byłem, takie zdarzenia nasuwają pytania na temat bezpieczeństwa mieszkańców – uważa Palka. I ich mieszkań. Zwłaszcza, że w okresie świąteczno-noworocznym wiele osób decyduje się na wyjazd i odpoczynek z dala od domu. A puste mieszkanie, to doskonała okazja dla złodziei.
– Zauważyliśmy minimalny wzrost, jeżeli chodzi o taką kategorię jak kradzież z włamaniami, ale nastąpił jednocześnie wzrost wykrycia sprawców – przyznaje asp. Marek Wręczycki z KWP w Katowicach. Mimo takiego finału, nie zawsze udaje się odzyskać skradzione przedmioty. Dlatego policja w okresie świątecznym szczególnie apeluje o ostrożność.
Jak wynika ze statystyk w okresie świąt dokonano niemal pięciuset włamań. To niemal o sto mniej niż w podobnym okresie we wrześniu.
Pewnym zabezpieczeniem nie mogą już być zwyczajne zamki czy kraty w oknach, uważa Tadeusz Brol, szef firmy ochroniarskiej. Dlatego zabezpieczając mieszkanie warto wybrać kilka sposobów. – Aktualnie przestępcy również są profesjonalistami w swoim fachu i potrafią sąsiada nierzadko przechytrzyć – podkreśla. Mimo to nie należy tracić dobrosąsiedzkiej czujności, uważa emerytowany policjant Józef Kogut. – Kiedy coś się dzieje niedobrego, lepiej wcześniej zapobiec, być może nam się to tylko wydaje, ale lepiej, kiedy przyjedzie ten patrol, sprawdzi, niż wtedy, gdy jest za późno – tłumaczy.
I mądrości trzeba uczyć się przed szkodą, która niszczy świąteczny nastrój.
