Niespełniony Marek Plawgo

Marek Plawgo jakim jest zawodnikiem? To może ja krótko odpowiem, bardzo krótko: NIESPEŁNIONYM -Niespełnionym mimo zdobytego mistrzostwa świata juniorów i brązowego medalu na 400 metrów przez płotki. Z określeniem trenera, Józefa Lisowskiego jednak zgadza się sam zawodnik: Równie dobrze ja mógłbym powiedzieć, że trener Lisowski jest trenerem niespełnionym. Brakuje nam jednego najważniejszego medalu- medalu olimpijskiego. To jest cel każdego sportowca i każdego trenera i dopóki tego celu nie osiągniemy będziemy o sobie mówili, iż jesteśmy niespełnieni.
Niespełnieni przez być może przez kontuzje stopy, której Plawgo doznał kilka tygodni przed ostatnimi letnimi igrzyskami olimpijskimi. Mimo to w Pekinie zawodnik Warszawianki finiszował na 6tej pozycji. Z każdego sezonu udanego i nieudanego trzeba wyciągnąć wnioski, bo te wnioski są nauką, by te błędy czy te rzeczy, które robiliśmy dobrze wykorzystać- na tym trzeba się uczyć, bo gdy człowiek się nie uczy to się cofa – mówi Marek Plawgo.
Przyszły sezon to dwa docelowe starty dla polskich lekkoatletów – halowe mistrzostwa Europy w Turynie i mistrzostwa świata Berlin 2009. Obie imprezy na na naszym kontynencie, a zatem łatwiej do obu przygotować się choćby pod względem logistycznym. Teraz Marek Plawgo trenuje w Szczyrku przygotowując się do pierwszych startów w Pucharze Świata