Nietypowa kolekcja

Pomieszanie nowoczesności z tradycją w Bobrownikach, dzielnicy Tarnowskich Gór to nierzadki widok. Zygmunt Spyra ma w swojej kolekcji już kilkanaście maszyn rolniczych. Przyznaje, że czasem nie wie w co włożyć ręce, bo roboty przy odnawianiu ich jest sporo. – Ja to kupuję po cenie złomowej. Odrestaurowuje, ze swojej kieszeni daję na farby i w ten sposób dobieram kolory, żeby były jaskrawe, rzucały się w oczy. I ten cel został osiągnięty. Jednak nie wszystko jest dziełem pana Zygmunta. Wiele zawdzięcza kobiecemu oku, które zajrzy tam gdzie trzeba i gdzie trzeba – pomoże. Bo od pojawienia się rolniczej maszyny do jej upiększenia – droga daleka. – Trzeba było je odnowić, pomalować, żeby to jakoś ładnie wyglądało tutaj w Bobrownikach – opowiada Halina Woźniak, która pomaga przy renowacji maszyn rolniczych.
A zaczęło się dość niewinnie, bo pozyskany sprzęt miał służyć… jako doniczka. Potem pasja rozkwitnęła błyskawicznie. Dionizy Zejer z Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych, które odnotowuje różne polskie osobliwości podkreśla, że takiej kolekcji nie spotyka się często – żeby nie powiedzieć wcale. – Bardzo rzadki przypadek, ponieważ my pracując 9 lat nad tworzeniem każdego roku naszej niezwykłej encyklopedii polskich rekordów i osobliwości. Takiego przypadku jeszcze nie mieliśmy i z przyjemnością przyjmiemy, zanotujemy. Ten przebłysk artystycznego geniuszu, zanotowali też przedstawiciele świata sztuki, przez duże ”S”. Jednak takim kompozycjom wielkiej kariery nie wróżą. – Dosyć dziwaczne połączenie, ale jak ktoś chce, to może coś takiego postawić, tylko pytanie, czy to jest ładne? Moim zdaniem nie, ale oczywiście jak wiemy o gustach się nie dyskutuje – oznajmia prof. Marian Oslislo, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach.
Ze znawcami sztuki nie dyskutuje też właściciel kolekcji i zapowiada, że eksponatów pojawi się jeszcze więcej.