Region

Nietypowi dawcy – psy oddają krew

O czteroletnim Golden Retrieverze można z dumą powiedzieć, że jest honorowym dawcą krwi. – Ona nigdy nie potrzebowała krwi. Natomiast jesteśmy zawsze gotowi, jeżeli wśród znajomych pojawia się jakaś choroba i trzeba oddać krew, to ona zawsze się zgłasza – mówi Danuta Puszcz, właścicielka Tessy.

Dziś też się zgłosiła. Na stole położyła się niczym prawdziwy weteran, bez sprzeciwu i strachu przed igłą. Tessa oddała już 2 litry krwi. Po raz pierwszy kilka lat temu, by pomóc Rajkowi.

Jeden forumowy psiak o imieniu Rajek zachorował na hemofilię, najpierw użytkownicy oddawali krew indywidualnie w Warszawie, a później akcje rozpoczęły się w całej Polsce – między innymi we Włocławku, Wrocławiu – informuje Anna Mach, labradory.info.

W Bytomiu akcja oddawania krwi przez psy, odbyła się już po raz drugi. Oprócz weteranów, nie zabrakło też debiutantów. Wśród nich Agra.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Generalnie to jest tak, że ona lubi wszystkich i wszystko jest bardzo pozytywnym pieskiem. Wydaje mi się, że powinno być wszystko dobrze. Zobaczymy jak to wypadnie, ale powinno być dobrze – mówi Michał Niewdana, właściciel Agry.

Jak na pierwszy raz dla Agry było nieźle. Wprawdzie trochę strachu było, ale 450 mililitrów krwi oddane bez większych problemów.

Tak samo jak u ludzi, czasami przy zabiegach konieczne jest podanie krwi jako preparatu, który ratuje życie. Dodatkowo krew, którą się pobiera od psów wykorzystywana jest przy leczeniu pewnych schorzeń – informuje lekarz Katarzyna Wilk,
przychodnia dla zwierząt “Silesia – Vet”.

Te schorzenia to hemofilia czy borelioza. To choroby śmiertelne dla psów i często jedynym ratunkiem jest przetoczenie krwi. Jak mówi doktor Robert Marczak – założyciel Weterynaryjnego Banku Krwi, dawcą może zostać niemal każdy pies. Wystarczy, żeby był zdrowy i miał skończone dziesięć miesięcy. – Pobieramy krew od psów, które ważą co najmniej dwadzieścia pięć kilo. Wówczas pobieramy 450 mililitrów. Zabieg jest zupełnie bezbolesny.

Po pobraniu krwi nie ma żadnych działań ubocznych, nie ma czegoś takiego, co obiegowo się słyszy, że muszą oddawać regularnie – absolutnie nie. To jest absolutnie dowolne i psy bardzo dobrze się czują – zapewnia doktor Robert Marczak, Weterynaryjny Bank Krwi im. Milusia.

Dlatego z roku na rok psich dawców przybywa.

Mój piesek też może mieć jakieś niemiłe sytuacje w życiu, też będzie potrzebował krwi od innego pieska, więc tak solidarnie przyjechaliśmy – mówi Magdalena Kucap, właścicielka Xeny.

I dzięki tej solidarności, wprawdzie nie psów, a ich właścicieli, udało się już uratować niejedno psie życie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button