Nowa Bitwa pod Grunwaldem

Prezydent-elekt Bronisław Komorowski i prezydent Litwy Dalia Grybauskaite rozpoczną dziś w Krakowie uroczystości 600-lecia bitwy pod Grunwaldem.
O 17.00 przed Pomnikiem Grunwaldzkim, odsłoniętym 100 lat temu, odbędzie się spotkanie prezydentów. Po przemówieniach politycy udadzą się na Zamek Królewski na Wawelu, gdzie zostanie otwarta wystawa “Na znak świetnego zwycięstwa”. Tytuł ekspozycji odwołuje się do wielowiekowej tradycji świętowania kolejnych rocznic grunwaldzkiego triumfu.
Prezydent-elekt Bronisław Komorowski i prezydent Litwy Dalia Grybauskaite złożą także wieńce na nagrobku króla Władysława Jagiełły w Katedrze na Wawelu. Nie wiadomo natomiast, czy udadzą się na grób Lecha i Marii Kaczyńskich. Tragicznie zmarły prezydent patronował wystawie zorganizowanej z okazji 600-lecia bitwy pod Grunwaldem.
Podstawowym powodem konserwacji jest zły stan techniczny płótna. Piotr Lisowski z pracowni malarstwa sztalugowego Muzeum Narodowego powiedział, że nie można było dłużej zwlekać z renowacją. “Lico obrazu, czyli to co mogliśmy oglądać wyglądało całkiem znośnie. Natomiast wytrzymałość wzmocnień dodanych w latach 40-tych gwałtownie zmalała. Z przodu wyglądał dobrze, a z tyłu tragedia” – opisuje specjalista.
Piotr Lisowski podkreśla, że obraz jest w złym stanie technicznym, bo wiele przeszedł. “W czasie drugiej wojny światowej był przez cztery lata ukrywany przed Niemcami. Zakopano go w ziemi i zalano cementem. Wody gruntowe podsiąkały i w zasadzie można powiedzieć, że zbutwiał” – mówi konserwator z Muzeum Narodowego.
Tuż po wojnie wydawało się, że dzieła nie uda się uratować. Piotr Lisowski mówi, że obraz był w opłakanym stanie. “Kiedy został wykopany wydawało się, że nie uda się go zreanimować. Płótno było zbutwiałe, a farba rozłożona. Sama kompozycja była niewidoczna. Obraz był mleczno-biały. Rozłożyła się zarówno warstwa werniksu, jak i farba” – mówi Piotr Lisowski.
Obraz udało się uratować dzięki znakomitej konserwacji powojennych specjalistów. Wzmocniono wtedy płótno i zregenerowano warstwę farby.
Tegoroczna konserwacja obrazu będzie kosztowała ponad milion złotych. Obraz ma powierzchnię czterdziestu dwóch metrów kwadratowych i waży kilkaset kilogramów.