RegionWiadomość dnia

Nowa rola neonów z katowickiego dworca PKP

Ciężkie i długotrwałe były boje z PKP o wydobycie neonów, które przez lata informowały podróżnych do jakiego miasta wjeżdżają. Po opatrzeniu ran mają być jak nowe. – Szkło będzie nowe, natomiast z literami to odnowimy je, wyczyścimy, pomalujemy – wyjaśnia Miłosz Łankiewicz, Neon-Irsa. Po to, żeby wspólnie z innymi uratowanymi neonami mogły swoim światłem na nowo pomalować Katowice. Na Mariackiej Tylnej ma powstać swoista galeria pod nazwą “Ogród Światła”. – Tu chodzi też przede wszystkim o pokazanie jakości reklamy w przestrzeni z tamtego okresu, z tamtego czasu, jak projektowano takie rzeczy, jak montowano i w jakiej skali występowały – dodaje Dominik Tokarski, pomysłodawca Ogrodu Światła.

A występowały w skali naprawdę imponującej. Zapotrzebowanie na neony było kiedyś tak duże, że na realizację zamówienia firmy czekały nawet 10 lat. Zbigniew Łankiewicz swoje pierwsze neony projektował prawie pół wieku temu. Teraz historia zatoczyła koło, bo niektóre ze stworzonych przez niego konstrukcji odnowią jego synowie. Na dodatek tym samym, znanym od lat sposobem. – Ogromny sentyment czuję do neonów, bo właściwie całe życie poświęciłem tym neonom i cieszy mnie to bardzo, że tak się dzieje, bo to bardzo ozdabia miasto. Jest szansa, że już niedługo ozdobią też ulicę Tylną Mariacką. Wizja architektów zakłada, że neony zawisną na konstrukcji umieszczonej na kolejowym nasypie. – Ten element mógłby być takim elementem zapamiętywanym dla osób przejeżdżających pociągami przez Katowice, jak również naszą intencją jest to, żeby te ekspozycje instalacyjne były dobrze odbierane przez mieszkańców – tłumaczy Ryszard Jurkowski, architekt, twórca projektu przebudowy ul. Mariackiej.

Na razie dobrze odbierane są przez urzędników. Dwa lata temu miasto sfinansowało neon na centrum informacji. Teraz chce sfinansować Ogród Światła. Tyle że najpierw musi dogadać się z PKP. – Jeśli negocjacje by się przedłużały, to pomyślimy nad inną lokalizacją, ale obecne stanowisko miasta jest takie, że Tylna Mariacka jest najlepszym miejscem lokalizacji Ogrodu Światła – zaznacza Jakub Jarząbek, biuro prasowe UM w Katowicach. A neony – najlepszą reklamą nie tylko firmy, ale i miasta. – Niedużo energii też czerpie i jest wytworny, to znaczy moim zdaniem, bo ja kocham neony – podkreśla Zbigniew Łankiewicz.

Teraz tylko tą gorąca miłością muszą też zapałać ci, od których zależy, czy Katowice podobnie jak kilkadziesiąt lat temu, już niedługo będzie można nazwać nie tylko miastem ogrodów, ale i neonów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button