Nowa rzeczywistość

Wśród zwierząt, w oborze – tak rozpoczął się ósmy festiwal teatralny “Rzeczywistość przedstawiona”. To nietypowe otoczenie nie zraziło jednak widzów, którzy przybyli na pierwszy z konkursowcyh spektakli. Wśród nich był Adam Barabasz, który w przeglądzie uczestniczy co rok: Jest to fantastyczna impreza, ponieważ w Zabrzu, no nie jest to stolica kulturalana i jeżeli natrafi się jakaś okazja, to staram się korzystać.
Widzów, którym przegląd pozwala poznać współczesną dramaturgię, jest więcej: Możemy sie przekonać, co teraz dzieje się w dramaturgii współczesnej, możemy się dowiedzieć, jaka jest tematyka, festiwal ma także wielu stałych uczestników: Co roku jestem na tych spotkaniach teatralnych, ponieważ jest okazja, żeby to ze świata przyszło do nas i to jest bardzo dobre. Opinie nie dziwią organizatorów, którzy od początku mieli jasno sprecyzowany cel: Nasz festwial jest jedynym w Polsce tematycznym festiwalem ukazującym dramat współczesny. Taki nurt wybraliśmy, taki nurt braliśmy pod uwagę tworząc festiwal i stąd też też taki dobór sztuk – deklaruje Beata Dąbrowiecka, sekretarz festiwalu.
Taki klucz do reperturaru zdaniem dyrektora teatru, Jerzego Makselona sprawia, że “Rzeczywistość przedstawiona” może być lustrem współczesności: Ten festiwal z jednej strony wyrobił sobie rangę, renomę w kraju, na prawdę bardzo dobrą pozycję i zespoły bardzo chętnie tu przyjeżdżają. Z drugiej strony zdołał już zainteresować sobą mieszkańców nie tylko miasta, ale i regionu. Zwłaszcza, że wpółczesne dramaty i ich wystawienia sceniczne mają jeden atut – często są wystawiane po raz pierwszy.
Trudno jest interpretować klasykę dobrze, chociaż klasyka ma to jeszcze do siebie, że wpisuje się poprzez inscenizację w jakąś tradycję tekst współczesny często inscenizuje się po raz pierwszy – mówi Krzysztof Domagalik, członek jury. Świeżość interpretacji – podstawowa zaleta dla jury, dla wielu widzów ma drugorzędne znacznie. Liczy się coś innego. Polskie teatry mają tą właściwość, że powstaja produkcje skierowane głównie dla uczniów – powstaje “Zemsta”, powstaje “Halmet”, “Śluby panieńskie” wszystko to, co omawiane jest w szkole, a ja chcę zobaczyć jak wygląda dramaturgia współczesna, jak dramaturdzy widzą świat, w którym żyjemy współcześnie – tłumaczy Adam Barabasz.
Nawet zmasowany atak współczesności na jednym festiwalu raczej nie zdoła zmienić właściwości polskiego teatru. Być może warto wykonać choćby jednen krok, nawet niezdarny.