Nowa siedziba Wydziału Radia i Telewizji UŚ [ZDJĘCIA]
Choć wydawałoby się, że lata świetności ma już dawno za sobą, to już wkrótce ma tu wrócić życie. W nową siedzibę Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego zostanie wkomponowana fasada starej kamienicy przy ul. Pawła w Katowicach. – To są nie tylko marzenia. Nowy wydział to jest po prostu konieczność, ponieważ budynki, które zajęliśmy 35 lat temu, to były budynki takie tymczasowe, niestety dzisiaj nie można uczyć – mówi prof. Krystyna Doktorowicz, Uniwersytet Śląski.
Nowa siedziba to nie tylko nowe możliwości dla studentów, ale szansa na zmianę oblicza nieco zapomnianej już części centrum Katowic. Pierwsze prace rozpoczną się tu już za kilka tygodni. – Na początku musimy dużo czasu poświęcić na zabezpieczenie terenu, bo tam są takie prace inżynieryjne do wykonania, które zabezpieczą sąsiednie budynki, bo on jest tam gdzieś ulokowany dosyć specyficznie ten obiekt – informuje Marek Morawski, Mostostal Zabrze.
Jego serce stanowić ma studio telewizyjno-filmowe. Do tego sala projekcyjna na prawie 150 miejsc, pracownie montażu i dwukondygnacyjna biblioteka. To jednak, jak zapewniają władze uczelni, dopiero początek intensywnych prac w tym rejonie. Przynajmniej w planach. – Ta inwestycja, którą realizujemy, to oczywiście jest program wieloletni, także takie mamy ambitne plany – mówi prof. Stanisław Kucharski, Uniwersytet Śląski.
Te przewidują, że cieszące się złą sławą tereny, w ciągu kilku najbliższych lat zamienią się w zupełnie nową dzielnicę akademicką z domami studenckimi i salą gimnastyczną. Już od kilku lat urząd miasta systematycznie przenosi stąd mieszkańców w inne rejony miasta. – W tej chwili działania urzędu miasta koncentrują się na uwolnieniu tych działek. W tym roku zostaną najpewniej wyburzone dwa budynki, w przyszłym roku dwa kolejne – informuje Jakub Jarząbek, UM Katowice.
Mimo zaangażowania miasta, wizja wspólnego kampusu śląskich uczelni, wciąż wydaję się bardzo odległa. Ta nieco ponura sceneria już niebawem, przynajmniej w części, będzie wyglądać zupełnie inaczej. Jednak nie za sprawą studentów, a tych którzy zdecydowali się na kupno mieszkania w remontowanych tu kamienicach. – Zainteresowanie mieszkaniami jest naprawdę ogromne. Wydaje mi się, że wynika to z tego, że mieszkania, które są teraz dostępne dla młodych ludzi, są zdecydowanie za drogie na ich możliwości – stwierdza Ofka Piechniczek, Śląskie Kamienice.
Coraz częściej wybór: tańsze mieszkanie, gorsza okolica – wygrywa ten pierwszy argument. Choć w takich sytuacjach nie decyduje wyłącznie ekonomia. – Widać to przede wszystkim po tym jak Nikiszowiec odzyskuje swoją świetność i coraz więcej ludzi docenia to miejsce. Wszyscy nasi goście, którzy przyjeżdżają, jak i architekci z Europy, są zachwyceni – zaznacza Wojciech Małecki, architekt. Tu może być podobnie i coś co jeszcze do niedawna nazywane było trójkątem bermudzkim, stanie się nową wizytówką miasta.