Nowe oblicze śledztwa – identyfikacja ludzkiego szkieletu

Dzięki nowej technologii coraz bliżej wyjaśnienia starej tajemnicy. Dziś wiadomo, jak mogła wyglądać kobieta tuż przed śmiercią. Jej szkielet wykopał Grzegorz Zapotoczny z Piekar Śląskich w swoim ogródku działkowym. – Kopiąc znalazłem koc, w którym coś się znajdowało. Poruszyłem go ze dwa razy i wyskoczyła czaszka – mówi.
Nietypowe znalezisko zostało zabezpieczone przez śledczych. – Prokurator zadecydował, aby te wszystkie części ciała, układu kostnego znalezione na tej działce, zostały przewiezione po to, aby przeprowadzić precyzyjne badania – mówi asp. Marek Wręczycki, KWP w Katowicach.
Sekcja zwłok wykazała, że szkielet należał do kobiety między czterdziestym piątym, a pięćdziesiątym rokiem życia. Jej szczątki mogły tu leżeć nawet dziesięć lat. Teraz do piekarskiej prokuratury dotarła wizualizacja twarzy oraz wyniki badań czaszki. – Była to najprawdopodobniej taka osoba doświadczona życiowo. Czyli mogła być to osoba bezdomna, mogła to być osoba, która opuściła miejsce swojego zamieszkania i nie przebywała na terenie Piekar Śląskich w ogóle wcześniej, a znajdować mogła się też przypadkowo na terenie ogródków działkowych – twierdzi Janusz Sochacki, Prokuratura Rejonowa w Piekarach Śląskich.
W rozwiązywaniu takich zagadek śledczym coraz częściej pomagają naukowcy i zaawansowana technika. Ze szczątków potrafimy wyczytać coraz więcej informacji – mówi Arkadiusz Wrębiak z Uniwersytetu Śląskiego. Wizualizacja twarzy kobiety może jeszcze jest nieprecyzyjna, ale z pewnością może pomóc w odkryciu jej tajemnicy.