RegionWiadomość dnia

Nowe ulice. Jak nie zbłądzić w Katowicach?

Przez ostatnich kilkanaście miesięcy droga w Katowicach była dostępna dla wybranych. Od dziś wraca na nią regularny ruch. – Zamknięcie tej ulicy powodowało niesamowite korki, szczególnie w godzinach szczytu – mówi Krystyna Paprzycka, kierowca. Coraz więcej szczegółów również na mapie drogowych zmian w okolicach budowy nowego dworca PKP. Można już przejechać ulicą Słowackiego w kierunku Mikołowskiej. Jazda w drugą stronę będzie możliwa najpóźniej w grudniu. Wtedy też zostanie otwarty tunel pod dworcem. To kluczowa inwestycja ułatwiająca ruch od Słowackiego aż do ulic Pocztowej i Świętego Jana. – To wszystko jest bardzo skomplikowane, ale w stosunku do tego, co było przed rozpoczęciem przebudowy katowickiego dworca, tych zmian jest naprawdę relatywnie niewiele. I wydaje się, że one mimo wszystko jednak usprawnią ruch – mówi Daniel Muc, biuro prasowe Strabag Polska.

Tak optymistycznie na zmiany nie patrzą ci, którzy po Katowicach jeżdżą codziennie. Jacek Rozmus Katowice zna jak własną kieszeń. Od kilkunastu lat pracuje tu jako taksówkarz. Z tego, że drogi w śródmieściu są remontowane, jest zadowolony. Wątpi jednak, czy po ich ponownym otwarciu w centrum będzie mniejszy tłok. – Przypuszczam, że dużej zmiany nie będzie, bo ulica Grundmanna, Geppert itd. będą się dalej korkować. Przewiduję, że będą korki. To niewiele zmieni – stwierdza Jacek Rozmus, Tele Taxi Katowice.

Zmieni się jednak ruch w ścisłym centrum Katowic. Jazda na wyczucie nikomu nie będzie się już opłacać. Jednokierunkową stanie się ulica Pocztowa, z tym, że w kierunku przeciwnym niż dotychczas. Natomiast Świętego Jana, całkowicie zostanie zamknięta dla ruchu. Teraz rządzić mają tu wyłącznie tramwaje. – Myślę, że docelowo będzie łatwiej, szczególnie po oddaniu do końca roku tunelu pod dworcem – mówi Dariusz Czapla, Urząd Miasta w Katowicach.

Te inwestycje i remonty to jedynie półśrodki – podkreślają eksperci. Profesor Kazimierz Kłosek uważa, że władze Katowic muszą w końcu wybrać, w którą stronę ma iść przebudowa dróg w mieście. – Mówiąc najprościej: są dwie opcje. Albo spuścimy drogi pod ziemię, albo będziemy budować mosty i estakady – twierdzi prof. Kazimierz Kłosek, Politechnika Śląska, WST w Katowicach. Póki co kierowcy w centrum stolicy aglomeracji muszą uzbroić się w cierpliwość. Rewolucyjne zmiany, niekoniecznie na lepsze, czekają ich dopiero pod koniec roku.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button