RegionWiadomość dnia

Nowe zasady na polskich autostradach. Koniec korków przed bramkami na autostradach?

Aby pokonać szlaban, trzeba się zatrzymać, pobrać bilet i dopiero odjechać.  Trwa to czasami nawet 9 sekund. Od połowy lipca sytuacja ma szansę się zmienić. Wszystko za sprawą nowego rozwiązania przy punktach poboru opłat. – System elektroniczny pozwoli na to, że ruch będzie płynny. To znaczy zbliżając się do bramek po prostu trzeba będzie zwolnić i szlaban podniesie się automatycznie – tłumaczy Krzysztof Gorzkowski, Kapsch, operator systemu ViaTOLL. O ile wcześniej kierowcy zaopatrzą się w specjalne urządzenie. Nie jest tanie, bo kosztuje 100 zł. Aby szlaban przed samochodem mógł się otworzyć, wystarczy zamontować je pod lusterkiem.

  

Podobny system już od dawna działa dla samochodów ciężarowych. Ale wśród kierowców zbyt wielu fanów nie ma. – Nie sczytywało. Wjeżdżałem i nie czytało. Podjechałem na stację i nikt mi nie umiał udzielić informacji. Dopiero na drugiej stacji wymienili mi urządzenie i zaczęło to działać – mówi Dariusz Kuć, kierowca ciężarówki.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

System dla osobówek zacznie obowiązywać od 15 lipca, ale nie na długo. Zgodnie z niedawnymi zapowiedziami minister Elżbiety Bieńkowskiej, już za trzy lata bramki mają całkiem zniknąć z autostrad. – Do roku 2017 mamy jeszcze sporo czasu i już dzisiaj chcemy udrożnić i upłynnić ruch dla użytkowników. Dla użytkowników dróg każdy dzień, w którym mogą jechać płynniej jest bardzo ważny – podkreśla Jan Krynicki, rzecznik prasowy GDDKiA.

 

Nie można jednak robić niczego za wszelką cenę – przekonują sami zainteresowani. Szczególnie negatywnie o systemie ViaTOLL mówią właściciele firm transportowych, którzy do korzystania z niego zmuszeni są już od dawna. Twierdzą, że ma wiele błędów. – Mam znajomego, który prowadzi firmę transportową i borykał się z problemem, kiedy naliczono mu trzy razy za ten sam przejazd pieniążki. Zdarza się tak, że trzeba pisać później odwołania, a jest to bardzo pracochłonne i nie zawsze do odzyskania – stwierdza Patrycjusz Kozłowski, właściciel firmy transportowej.

 

To nie koniec problemów. Nowy system będzie działał tylko na odcinkach zarządzanych przez Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych i Autostrad. Na pozostałych punktach poboru opłat będą obowiązywały stare zasady. – Mniejszy byłby mój ból, gdybym wiedział, że ten ViaTOLL zadziała na przykład na całej A4, a nie, że dojadę do bramek na krakowskim odcinku i tam okaże się, że ViaTOLL już nie działa. I dalej będę musiał stać w korku i to jest problem, który powinien być rozwiązany – zaznacza prof. Kazimierz Kłosek, Politechnika Śląska w Gliwicach.

 

W Polsce obecnie jest ponad 740 km płatnych autostrad. Codziennie pokonuje je kilkadziesiąt tysięcy samochodów. Teraz ich kierowcy będą mogli zdecydować, czy zaryzykować i wejść w nowy system, czy też jeździć po staremu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button