Nowe zasady przyjęć do przedszkoli. Co zrobić, by dziecko dostało się do publicznego przedszkola?
Czteroletnia Magda jest doświadczonym przedszkolakiem. Przedszkole poznaje już od dwóch lat. Podobnie jak jej mama, która za sprawą skomplikowanych procedur rekrutacji miała na to więcej czasu. Wspomnienia Marty Holewik tak radosne już nie są, zwłaszcza po tym, jak zamiast publicznego musiała wybrać prywatne przedszkole. – Do państwowego przedszkola próbowałam już dwa razy zgłaszać córkę, czyli dwa lata wcześniej. W tym roku będę jeszcze próbowała trzeci raz. Mam nadzieję, że czterolatki przyjmą w większej ilości niż w zeszłym roku – mówi Marta Holewik, mama czteroletniej Magdy.
Droga do przedszkola do łatwych nie należy. W tym roku zmieniono zasady rekrutacji. Zmiany to efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że preferencje w przyjmowaniu do placówek publicznych musi regulować ustawa. Podejmując decyzję o przyznaniu miejsca w przedszkolu uwzględnia się siedem podstawowych kryteriów, m.in. wielodzietność, niepełnosprawność dziecka lub niepełnosprawność rodzeństwa. Ale to nie wszystko. – Oczywiście trzeba spojrzeć na to, że rekrutacje przeprowadzają samorządy. Mówiąc o kryteriach społecznych, czyli dodatkowych, gdzie nie są to te same liczby punktów przy przyjmowaniu do przedszkola, to już jest kwestia danego samorządu – informuje Anna Wietrzyk, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Katowicach.
Samorządy mają oprócz ustawowych jeszcze dodatkowe własne kryteria, a te spełnić nie zawsze jest łatwo zwłaszcza, że konkurencja jest duża. – Jest trudniej. Trzeba zaświadczenie o pracę, trzeba wypełniać formularze, później jest konkurs. Lista oczekujących jest długa. Mam nadzieję, że to się zmieni. Jednak państwowe przedszkole jest tańsze od prywatnego – mówi Marta Holewik, mama czteroletniej Magdy.
Z prywatnych przedszkoli musi korzystać coraz więcej rodziców. Dzięki nowym zasadom ma się to zmienić. Teraz, jeżeli dziecko trafił do wymarzonego publicznego przedszkola, będzie mogło edukację na tym etapie w nim zakończyć. Oczywiście, jeżeli rodzice wypełnią wszystkie formalności. – Rekrutacja potrwa cały miesiąc. Rodzice znajdą deklaracje na stronach internetowych przedszkoli i miast. Deklaracja obowiązuje tych rodziców, których dzieci chodzą już do przedszkola. Natomiast dzieci, które pierwszy raz pójdą do przedszkola, obowiązuje złożenie wniosku – tłumaczy Dorota Duda, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Piekarach.
Po złożeniu wniosku, rodzicom zostaje tylko czekać na wyniki rekrutacji. Jak zapewnia rząd, w tym roku z miejscami w przedszkolach ma być lepiej, a wszystko przez to, że dzieci pójdą wcześniej do szkoły. – Tak naprawdę trudno w tej chwili wypowiadać się wiążąco na temat miejsc, ponieważ nie wiemy, ile sześciolatków opuści przedszkola – mówi Artur Madaliński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Piekarach Śląskich. Wcześniejsze pójście do szkoły nie podoba się wielu rodzicom. Inni natomiast wierzą, że właśnie dzięki temu ich dziecko zostanie przyjęte do przedszkola.