Nowy rządowy bat na pijanych kierowców to niewypał? Alcolocki oduczą nas pić za kierownicą?

Przed, po a czasami nawet w trakcie, w tym miejscu to już niemal rytułał. Dopuszczalne stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu dla motorniczych tramwajów śląskich – absolutne zero. Zdaniem resortu Infrastruktury i Rozwoju to jednak za mało. Dlatego do rytualnego zestawu dojść ma jeszcze jeden. Tym razem dmuchać trzeba będzie jeszcze w alkomat zintegrowany z systemem rozruchowym. -Jeżeli ustawodawca założy, że będzie dofinansowywał koszt takich urządzeń, no to myślę że przedsiębiorstwa nie miały by nic przeciwko, natomiast biorąc pod uwagę ilość taboru, w naszym przypadku ponad 300 tramwajów – mówi Andrzej Zowada, Tramwaje Śląskie. A koszt zakupu jednego to miniumum 1500 złotych.
ZDJĘCIA: Aclolocki okażą się postrachem pijanych kierowców, czy znowu okaże się, że “Polak potrafi”?
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju w ten sposób zabezpieczyć chce jednak nie tylko kierowców autobusów i motorniczych, obowiązkowe alcolocki miałyby się również pojawić w autokarach, śmieciarkach a także w prywatnych autach kierowców przyłapanych już na jeździe na podwójnym gazie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przepisy w życie wejść miałyby w 2018 roku. Niestety ten wciąż jest niedopracowany. W Katowickim PKM testowano go już kilka lat temu. -System może z założenia jest dobry, ale to nie było dopracowane, bo u nas chyba w 6, czy 8 autobusach było to zamontowane i nie zdawało to egazminu, gdyż urządzenie po prostu głupiało – mówi Marek Tawecki, PKM Katowice. -Należymy do tej grupy społeczeństwa, gdzie najpierw szukamy stu powodów, żeby takiego urządzenia nie instalować. Natomiast te urządzenie w pierwszej kolejności powinno być kierowane z myślą o zabezpieczeniu – uważa Waldemar Rudawski z Firmy Noidss Sp. z o.o.
W przekonaniu o słuszności swojego działania rządzących utwierdzają statystyki. Tylko w zeszłym roku policjanci na polskich drogach przeprowadzili niemal dziewięć milionów kontroli, w ich trakcie zatrzymano przeszło 160 tysięcy nietrzeźwych kierowców. Jak przekonują policjanci trudno w Polsce wyobrazić sobie akcję w trakcie której nie zatrzymali by choć jedego pijanego kierowcy. Podobnie było w przypadku tej, Truck & Bus, prowadzonej wczoraj na całym Śląsku. -W trakcie tych kontroli sprawdzano, również stan trzeźwości tych kierujących, niestety okazało się, że 9 kierujących, kierowało samochodem w stanie nietrzeźwości – mówi asp. Arkadiusz Bień, KWP Katowice. Rekordzista, zatrzymany pod Cieszynem w wydychanym powietrzu miał niemal promil alkoholu. Nie tędy jednak droga – tak w większości pomysł Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju komentują eksperci. -Przede wszystkim należało by poprosić społeczeństwo o pomoc, włączyć społeczeństwo w te działania, bo samodzielnie ustawa tego nie załatwi – mówi Wojciech Korchut, psycholog, firma Psychotronics. Bo poprawić tragiczne statystyki mógłby jedynie brak społecznego przyzwolenia na jazdę po alkoholu.