Region

Nurkowanie w przeszłość

Zanurzanie się w przeszłości, to cel tej podwodnej ekipy. Penetrowali już wrak pancernika Schleswig-Holstein, zatopionego 12 metrów pod wodą w okolicach estońskiej wyspy Osmussaar. – Zamierzam wyciągnąć kilka wspaniałych okazów, zdjęć, bomb, którymi Schleswig zamierzał ostrzelać Westerplatte – mówił wtedy Radosław Bizon, Stowarzyszenie Globe Diving Club. Tym razem nurkowie ze Stowarzyszenia Globe Diving Club planują zanurkować znacznie głębiej. Ich celem jest zatopiony w 1940 roku niszczyciel ORP Grom. – Ponieważ w tym roku jest siedemdziesiąta rocznica zatonięcia tego okrętu, który wydaje się być chyba jednym z najważniejszych okrętów polskiej marynarki wojennej – podkreśla Radosław Bizon.

Zdaniem historyków zarówno ORP Grom, jak i bliźniaczy ORP Błyskawica były najnowocześniejszymi niszczycielami jakie pływały wtedy po Bałtyku. – Niemcy nazywali go ”przeklęty Polak”, taka ”polish bestia”, bo Grom i Błyskawica na zmianę dyżurowały w tych fiordach koło Narviku. Pływały i niszczyły niemieckie baterie dział, odziały wojskowe bombardowały i nie mogli sobie z tym poradzić – wspomina dr hab. Zygmunt Woźniczka, historyk. Poradzili sobie dopiero 4 maja 1940 roku. Okręt zatopiony został przez niemiecki samolot w fiordzie Rombakken. Zginęło wówczas 59 członków załogi. Wrak niszczyciela leży na głębokości 105 metrów. Po raz pierwszy dotarli do niego norwescy nurkowie w 1986 roku. Ich wyczyn powtórzyło niewielu. Dlatego wiedza o wraku jest bardzo skąpa. – Mam nadzieję, że nasz pobyt tam oraz nurkowanie, które zamierzamy wykonać pozwoli na weryfikację i zebranie dokumentacji, która być może pokaże jakieś nowe aspekty tej całej historii – wyjaśnia Marek Klyta, Stowarzyszenie Globe Diving Club.

Wyprawa łatwa nie będzie. Powody: duża głębokość, do tego prądy i bardzo zimna woda. – Na pewno będą to najlepsi. Ekipa jest w tym momencie w przygotowaniu, bo rzeczywiście niełatwo jest znaleźć, czy dobrać kilkanaście osób, które potrafią bezpiecznie wykonać tego typu nurkowanie – tłumaczy Radosław Bizon, Stowarzyszenie Globe Diving Club. Dlatego z nurkami współpracować będzie też Akademia Marynarki Wojennej. Wszystko po to, by z tych głębin wydobyć w pełni profesjonalną dokumentację filmową. Wacław Widuchowski zajmuje się rekonstrukcją historyczną w grupie militarnej Śląsk. Jego zdaniem zarówno zdjęcia, jak i filmy mogą okazać się niezwykle istotne w poznaniu pełnej historii okrętu. – Wszystko ma znaczenie dla historii i jest nam to potrzebne. Są kraje, które nie mają swojej historii i walczą o nią, by mieć tę historię.

My mamy ją niezwykle bogatą. Możliwość poznania jej z bliska tak ekscytuje nurków. – Jak pływasz nad obiektem, czy w obiekcie, który ma historię, którą znasz, możesz ją weryfikować, możesz dotykać elementów, które gdzieś tam widziało się z filmów z początku na przykład II Wojny Światowej, to są naprawdę duże przeżycia – zachwala Marek Klyta, Stowarzyszenie Globe Diving Club.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zanurzając się w przeszłości, zapaleńcy piszą nową historię. Historię podwodnej eksploracji.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button