O puchar i europejskie puchary na Śląskim

Dla Niebieskich finałowy mecz z Lechem to szansa na zdobycie 4 w historii klubu Pucharu Polski. Ostatnio chorzowianie krajowy Puchar zdobyli 13 lat temu! Historia – piękna rzecz, ale któż nie chce zapisać się w klubowych annałach już teraz? – Na pewno jest to wydarzenie w historii klubu. Myślę, że dla zawodników jest to jedyna okazja, by zagrać w finale Pucharu Polski, dla trenerów również. Chcielibyśmy, aby to trofeum zostało w Chorzowie – mówi Waldemar Fornalik, trener chorzowian. Na to liczą również chorzowscy kibice których 15 tysięcy zobaczy ten mecz. Niektórzy obawiają się o doświadczenie, a właściwie jego brak piłkarzy Ruchu. Wszak większość zawodników Niebieskich o taką stawkę jeszcze nie grała. Mimo to piłkarze pozostają optymistami. – Puchar to jest wielka szansa dla wszystkich zawodników tego klubu, by coś w swojej karierze osiągnąć – uważa Pavol Balaz.
Bliski sukcesów w swojej karierze był Rafał Grodzicki. Obrońca – jeszcze w barwach GKS-u Bełchatów – grał w finale Pucharu Ekstraklasy i walczył o krajowy Superpuchar… z jakim skutkiem? – Nie zdobyłem – nie udało mi się zdobyć tych pucharów. Mam nadzieję, że grając w Ruchu mi się uda i zapiszemy się w historii polskiego futbolu.
A pamiętajmy, że zdobycie Pucharu Polski to przepustka do 3. rundy eliminacji Ligi Europejskiej, która zastąpi Puchar UEFA! To ważne bowiem 3 drużyna z ligi zagra w pierwszej rundzie, a vice-mistrz Polski w drugiej fazie eliminacji tych rozgrywek.
Innymi słowy Ruch zagra w Lidze Europejskiej tylko wtedy, gdy wygra krajowy Puchar. Triumf poznaniaków to przepustka dla 4tej drużyny Ekstraklasy… chyba, że “Kolejorz” zostanie mistrzem Polski i wystartuje w eliminacjach, ale Ligi Mistrzów.