Obchody pierwszomajowe w województwie śląskim

Poderwać do boju nieco starszy elektorat czasami wcale nie jest trudno. Być może dlatego, że pewne hasła, dla pewnych ludzi nigdy nie stracą na znaczeniu. Dla niektórych tylko KPP stoi na straży ciężko pracującego ludu miast i wsi.
– Pamiętamy i zawsze będziemy pamiętać o tych, którzy swoją walką, często ofiarą swojego życia podnieśli wysoko internacjonalistyczne, robotnicze, czerwone sztandary – podkreśla Marian Indelak z Komunistycznej Partii Polski.
Zwolennicy KPP nadal wysoko je trzymają ku chwale partii, ojczyzny i w imię międzynarodowej przyjaźni. – Ja jestem stara komunistka i dlatego przychodzę co roku, i dopóki będę mogła, będę przychodziła. Bo to jest moje święto robotnicze – wyznaje Czesława Bednarowicz, mieszkanka Katowic.
Święto, któremu, jak przekonują politycy lewicy, zawsze przyświecają te same ideały. – Zawsze chodzi o to samo. O walkę o wolność, równość, demokrację, postęp społeczny – zaznacza Zbyszek Zaborowski, lider śląskiego SLD.
Jednak różni ludzie pojmują go w różny sposób. Dlatego, choć w Zabrzu też świętowano 1-go maja, to jednak tak nieco z przymrużeniem oka. Bo jak tu być w złym nastroju, kiedy kraj rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatniej.
– Jej tylko drgała warga, gdy ranną racją oliwy, maściła czuła olejarka, tłoki lokomotywy – mówi ze śmiechem Michał Ogórek, felietonista. Teraz może i śmieszne, ale jeszcze przecież nie tak dawno, taka poezja była jedyną słuszną. – Już powoli wszyscy pozapominali jak to wyglądało i dlatego mogą mieć do tego dystans. Jakby pamiętali co to znaczyło kiedyś, to pewnie by się tak tym nie bawili – uważa Ogórek.
I wielu nadal się jednak nie bawi. Dlatego np. nieśmiertelny zwrot “towarzysz i towarzyszka” pewnie jeszcze długo nie odejdzie do lamusa. – Wyrażać się trzeba konkretnie, w miarę możliwości precyzyjnie. No i stąd ten towarzysz – stwierdza Henryk Niewiaromski, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
Na szczęście dzięki transformacji ustrojowej święto pracy każdy może obchodzić jak tylko mu się podoba… Nawet ciężko pracując.