RegionWiadomość dnia

Ocalić Przystań Ocalenie – przytulisko w finansowych tarapatach

Jest ich ponad setka – zwierząt, kiedyś przeznaczonych pod nóż. Konie uratowali ludzie pracujący dla Przystani Ocalenie pod Pszczyną. Teraz sami o ocalenie apelują. – Niestety nasz budżet nie pozwala na to, żebyśmy mogli w takim stopniu, w jakim byłoby to potrzebne, realizować swoje cele statutowe – mówi Dominik Nawa, Komitet Pomocy dla Zwierząt. Kasa przytuliska dla zwierząt, jednego z niewielu tego typu w Polsce, świeci pustkami.

Zwykle w terenie razem z urzędnikami kontrolowali przewozy zwierząt. Odwiedzali np. targi koni w Pajęcznie próbując zapobiec złemu traktowaniu zwierząt. Dzięki społecznemu zaangażowaniu w całej Polsce doprowadzili również do ukarania hodowców bydła z okolic Kielc. Ocalone zwierzęta od lat trafiają do Przystani – na emeryturę. – Przy stajni prawie każde zwierzę dostaje jakieś lekarstwa. Nie ma tutaj zdrowych zwierząt. Każde jest chore – informuje Mariusz Tessmer, który pomaga w opiece nad zwierzętami.

Nie tylko zwierzęta korzystają z tego przytuliska. – Przyjeżdżają do nas wycieczki – i to dość liczne. Przyjeżdżają dzieci i młodzieży – również ta trudna młodzież, która tutaj poprzez pracę dla zwierząt staje się bardziej wrażliwa. Widzimy, że to przynosi efekty – stwierdza Dominik Nawa, Komitet Pomocy dla Zwierząt. Ale nie przynosi pieniędzy.

Lekarstwa – to z nich prawdopodobnie będzie trzeba zrezygnować, żeby Przystań Ocalenie nie popadła w długi. Jedzenia dla dwustu zwierząt starczy na najbliższe kilka tygodni.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jedynym ratunkiem, oprócz darowizn, dla Przystani Ocalenie może okazać się jeden procent podatku. Ale to daleka perspektywa. – Pieniądze będziemy przekazywali od maja do lipca. Jest to związane z tym, że podatnik ma jeszcze miesiąc czasu na złożenie korekty zeznania – tłumaczy Jarosław Szczepański, Pierwszy Urząd Skarbowy w Katowicach.

Na korektę myślenia o tym, czy warto pomóc w Przystani Ocalenie na pewno czekają. Teraz to być albo nie być tych już raz uratowanych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button