Oczekiwanie na remont drogi

Koleiny na ulicy Tworzeń w Dąbrowie Górniczej są tak szerokie, że można przez nie stracić zdecydowanie więcej niż zawieszenie w aucie. – To jest droga śmierci, ja tu jeżdżę od 10 lat i moim zdaniem ja i moja rodzina jesteśmy narażeni na nieszczęście. Niegdy nie wiem czy do domu dojadę czy nie! – podkreśla Władysław Wosek, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
Podobne obawy ma tu większość kierowców. Podróż ulicą Tworzeń w Dąbrowie Górniczej Roman Sosna już dwa razy zakończył w warsztacie samochodowym. Jak mówi – o dwa razy za dużo. – Koleiny są tak głębokie, że nawet z tej stacji wyjechać jest problematyczne! – denerwuje się Sosna.
Mieszkańcy rozkładają ręce, bo takie koleiny są tu od lat. I jak mówią – od lat nikt się tym nie interesował.
Stefanii Hosiawa o koleinach przypomina ciągły ból. Czasem nie do zniesienia, bo przy wyboistej drodze nie ma też chodnika z prawdziwego zdarzenia. – Nieraz się tu już przewróciłam, no i nogę złamałam! – mówi Hosiawa.
Na uciążliwe koleiny znaleźli też metodę: nadkładanie drogi. – Unikam jeżdżenia tą drogą, wolę objechać i ominąć ją – stwierdza Tadeusz Chodowiec.
Slalom gigant – tak jazdę ulicą Tworzeń określają rowerzyści. A znak ostrzegający przed koleinami to pójście, a raczej pojechanie, na łatwiznę. – Może czekają na jakąś tragedię, wypadek? Aż się coś stanie i wtedy jakoś się zabiorą za to i zrobią ten remont?! – zastanawia się Marcin Ścisłowski, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
Remont będzie, ale przyszłym roku mówią urzędnicy. Bo taki jest plan i nie ma rady. – Droga zostanie rozkopana, położone zostaną rury kanalizacyjne – wyjaśnia Bartosz Matylewicz z UM w Dąbrowie Górniczej.
Na razie zostaje cierpieć i czekać. Ewentualnie – zmienić środek lokomocji.