RegionWiadomość dnia

(Od)daj głos – II tura wyborów

W drugiej turze wyborów karta do głosowania wprawdzie uboga, bo zawiera tylko dwie pozycje, ale Andrzej Janowski nie miał wątpliwości – zagłosować trzeba. – Takie są wymogi demokracji. I mamy wpływ na to, co się będzie działo w naszym mieście. Ja właściwie głosuję przeciwko – przyznaje Andrzej Janowski, mieszkaniec Sosnowca.

Jak wielu z tych niewielu, którzy dziś urn szturmem brać ani myśleli – tłumaczy politolog, doktor Marcin Gacek. – Kandydaci przede wszystkim charakteryzują się miałkością, niewyrazistością. Tak naprawdę liczą na to, że ludzie pójdą zagłosować tylko dlatego, że nie mają innego wyboru – stwierdza.

Albo dlatego, że ktoś ich do tego intensywnie przekonał. Tak jak w Dąbrowie Górniczej, gdzie nagle hurtem pojawili się mieszkańcy jednego bloku… – Ponad 20 może 30 osób i taka Hotelowa ulica. To nas zaniepokoiło. Okazało się, że był autokar, który ich przywiózł – informuje Anna Witas, Obwodowa Komisja Wyborcza nr 63 w Dąbrowie Górniczej.

Policja przesłuchuje świadków i sprawdza, czy ta wyborcza wycieczka i dwa podobne przypadki, to przypadkiem nie złamanie prawa. – Jeżeli ustalilibyśmy, że dowożenie tych osób do lokalu wyborczego ma związek z przyjmowaniem lub udzielaniem korzyści majątkowej, jest to przestępstwo zagrożone nawet do pięciu lat pozbawienia wolności – tłumaczy mł. asp. Paweł Sobota, KMP w Dąbrowie Górniczej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jednak najgorszym przestępstwem jest obojętność. – Pójść do urn wyborczych, to jest absolutny obowiązek. Jeśli nie idziemy to trudno, żebyśmy potem narzekali przez następne 4 lata. Nie mamy prawa narzekać, bo nie wzięliśmy udziału nawet w procesie wyborczym – twierdzi Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. W procesie, którego dynamika pozostawia wiele do życzenia.

Po pierwszej turze miejskie komisje wyborcze pracowały do poniedziałkowego południa. Wiele wskazuje na to, że tym razem ich członkowie większość nocy spędzą nie w pracy, ale w domu. – Mamy nadzieję, że będzie szybciej, ponieważ jest mniej głosów, tylko dwóch kandydatów, więc komisjom obwodowym na pewno pójdzie szybciej liczenie, a nam pójdzie szybciej sprawdzanie prawidłowości przygotowania ze strony formalnej – mówi Wiesława Zdzienicka, Miejska Komisja Wyborcza w Bytomiu.

Specjaliści od dawna prognozowali, że w województwie śląskim frekwencja w drugiej turze wyborów nie przekroczy 25%. Tym, którzy do wyborów jednak poszli, zrozumieć to trudno. Wielu namawiało znajomych, żeby mimo wszystko wyszli z domu nie tylko na spacer. – Mówiłam właśnie, żeby nie patrzeć na partię, tylko na człowieka, jaki jest człowiek – mówi Eulalia Zych, mieszkanka Sosnowca.

Później patrzeć będzie można co najwyżej na efekty działań tych, którzy rządzić będą wszystkimi, mimo że wybrało ich niewielu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button