Oddział w 9 miesięcy

Z niedowierzaniem prowadzona obserwacja, walka z otaczającą rzeczywistością, lub pełen spokoju sen – każde z niemowląt reaguje inaczej. Najważniejsze jednak, by pierwsze chwile życia były komfortowe. Na to, by spokojnie obserwować takie zmagania, w sosonowieckiej porodówce czeka Monika Korzeniowska. – Miła obsługa z tego co wiem. I jakby nie było szpital przyjazny dziecku. A żeby było jeszcze przyjaźniej, dziś przypieczętowany został los szpitalnych pomieszczeń. Maja zostać zamienione w nowoczesne sale porodowe. – Nie mamy wyboru, w chwili obecnej jest wybór pacjenta oddziału. A oddziałów położniczych w tej chwili jest dużo i konkurencja jest olbrzymia – stwierdza dr Maciej Ornowski, ordynator oddz. ginekologiczno-położniczego.
I olbrzymim wysiłkiem ma zostać pokonana. Już za trzy dni pojawią się pierwsze ekipy remontowe. I będą tu przez dziewięć miesięcy, jak na porodówkę przystało. Dyrektor jednak uspokaja, że termin nie został wymuszony przez lekarzy. – Nie jest to nasza ułańska fantazja. Jest to wynik analiz i przemyśleń, opinii fachowców – informuje Zbigniew Swoboda, dyrektor Szpitala Miejskiego w Sosnowcu. I tylko obecnym mamom żal, że decyzja o remoncie nie zapadła dużo wcześniej. – Buduje się dużo nowych hipermarketów. Nie ma dobrych szpitali, albo są dobre, ale nie ma na nie funduszy – mówi Wioletta Marszałek.
Dlatego w budynku przy Zegadłowicza wszyscy czekają w pełnej gotowości. Tutaj już w lipcu przeniesione zostaną oddziały z budynku, który znajduje się przy 3-ego maja. Nowoczesne Centrum Opieki nad Matką i Dzieckiem utworzą trzy oddziały i cztery poradnie, które mają zapewnić kompleksową opiekę matkom i noworodkom. Personel pracujący w szpitalu przyznaje wprost, że już odlicza miesiące pozostałe do lipca. – Pakować się nie możemy, bo mamy tutaj bardzo dużo pracy i mamy się czym zajmować. Do czasu, kiedy centrum powstanie tutaj musimy pilnować tego, co mamy. Natomiast czekamy z niecierpliwością – mówi dr Ewa Płachta, ordynator oddz. noworodków i wcześniaków. Podobnie jak władze miejskie. Dla nich jest to pierwszy impuls do większych zmian. – Chcemy stworzyć jeden prężny szpital miejski, który będzie służył naszym mieszkańcom – deklaruje Ryszard Łukawski, wiceprezydent Sosnowca.
A jak wiadomo zmiany najlepiej zaczynać od samego początku.