Region

Odnowione bytomskie podwórko

Mieszkańcy ul.Brzezińskiej w Bytomiu dziękowali dziś Danielowi Lekszyckiemu za nowe podwórko. Chłopak właśnie tu spędził swoje dzieciństwo. – To miejsce doskonale znam, bo tutaj mieszkam od urodzenia, tutaj się bawiłem, jest z tym miejscem związane wiele wspomnień, ale jest też ciekawe, np. jest tutaj jedna z zabytkowych fontann – mówi Lekszycki.

Daniel popadające w ruinę miejsce ze wspomnień zgłosił do konkursu fundacji All For Planet, która szukała miejsc zaniedbanych, ale o specyficznym uroku. Podwórko w Rozbarku te wymagania spełniło i za to zostało wyremontowane. – Dokonaliśmy renowacji podłoża, zmieniliśmy nawierzchnię, są tutaj piękne alejki, ścieżki i jest mnóstwo elementów, które zdobią, w tym kamienie – wyjaśnia Fabian Adaszewski z Fundacji All For Planet.

Po kilku tygodniach prac mieszkańcy po raz pierwszy mogli przejść się nowymi alejkami.

Bytomianie, którzy swoimi SMS-ami zdecydowali o wygranej tego właśnie miejsca, nie kryli satysfakcji. – To było tak zaniedbane, że ja jak szłam to zawsze myślałam: “gdyby tu był pareczek…”. Ja w tej chwili jestem wzruszona, naprawdę jest cudownie. Bardzo się cieszę, bo moja mama bardzo blisko tu mieszka i będzie mogła przyjść na ławeczkę – przyznaje Grażyna Bialik. – I ławki są, które też kiedyś były. Tak że gdybym znów była dzieckiem, to znów chciałabym się tutaj bawić – dodaje Maria Pilarska.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Choć dziś wszyscy cieszą się z sukcesu, w trakcie remontu nie wszyscy wierzyli, że różane wzgórze znowu odżyje. – Jak my tu pracowaliśmy, robiliśmy to wszystko, to ludzie pytali: “Po co Wy to robicie? Przecież to ukradną, szkoda trudu, pieniędzy”. Wszyscy tak mówili. Wszyscy – zaznacza Krzysztof Roszak, architekt “nowego podwórka”.

To nie zniechęciło jednak członków fundacji. Ta motto ma jedno. – Działać należy lokalnie. Należy aktywizować lokalne społeczności i dlatego wybraliśmy taki projekt jak rewitalizacja podwórek,żeby dać wszystkim do zrozumienia, żeby pokazać, że należy myśleć o swoim najbliższym otoczeniu – podkreśla Krystyna Skommer z Fundacji All For Planet.

Tak właśnie jak robi to Daniel. – Jest to zaniedbane miasto, ale bardzo piękne i po prostu trzeba je odkurzyć z tego brudu, który je przykrywa, wtedy będzie można odkryć jego prawdziwą wartość – uważa.

A tu ziarno inicjatywy zostało już zasiane. Przynosząc własne róże mieszkańcy potwierdzili, że na plon nie trzeba będzie długo czekać.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button