Kraj

Odwołano alarm powodziowy na Podhalu

W Nisku San płynie kilkanaście cm powyżej alarmu. Wisłok stan ostrzegawczy o ponad metr przekracza już tylko w Tryńczy, przy ujściu do Sanu. Przybiera natomiast Wisła, ale już poza granicami województwa. W dalszym ciągu jednak alarmy powodziowe obowiązują w kilku gminach powiatu niżańskiego (Krzeszów, Ulanów, Rudnik nad Sanem, Nisko) i stalowowolskiego (Radomyśl nad Sanem, Pysznica, Stalowa Wola, Zaleszany). Pogotowia obowiązują w dwóch gminach powiatu tarnobrzeskiego (Gorzyce, Baranów Sandomierski). Ze względu na intensywne opady deszczu, które przechodziły nad Podkarpaciem przez ostatnich kilka dni, doszło do znacznego wzrostu poziomów rzek: Wisłoka, Wisłoki i Sanu, szczególnie w ich dolnych nurtach. Trudna sytuacja była zwłaszcza w powiecie sanockim, leskim i brzozowskim. Ofiarą tej powodzi na Podkarpaciu jest 35-letni mieszkaniec Jabłonki w powiecie brzozowskim. Ciało Grzegorza P. wyłowiono w sobotę po południu z potoku Dydnianka, który wpada do Sanu. Jak poinformowała PAP Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji, mężczyzna wyszedł z domu w czwartek wieczorem. O jego zaginięciu rodzina powiadomiła policję w piątek wieczór. “Mężczyzna prawdopodobnie wpadł do potoku, którego stan był znacznie podwyższony, i utonął” – mówiła Klee. Strażacy interweniowali w przypadku podtopionych budynków. Najwięcej podtopień spowodowanych zostało przede wszystkim intensywnymi opadami deszczu, ale były też przypadki podtopienia spowodowane wylewającymi rzeczkami i potokami. Pojawiły się także problemy z przejazdem niektórymi lokalnymi drogami z powodu ich zalania lub obsunięcia. Trwa szacowanie szkód.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button