Region

Odzyskanie polskiego obywatelstwa

Takie wołanie tu w siedzibie ślaskiego oddziału związku kresowian słychać niemal codziennie. Ale droga do ojczyzny jest wyjątkowo trudna.

Zapomnieni Lwowianie stają więc bezradnie przed biurokratycznym murem, tłumaczy Danuta Skalska szefowa Związku Kresowian.  

Po wielu miesiącach przeszkód, niektórym, ale nie wszystkim udaje się zdobyć Kartę Polaka. Tylko, że to wciąż nie jest umiłowane obywatelstwo. Karta Polaka nie daje możłiwości powrotu do Polski na stałe.

Do swoich korzeni na stałe chcą wracać nie tylko kresowianie. Stanisława Biego urodziła się w Uzbekistanie, bo tam Rosjanie wywieżli jej dziadków. Dziś źle wspomina aż pięcioletnią walkę o polski paszport.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Stanisława Biego: – Trwało to tak długo. Naprawdę już traciłam nadzieję. Studiowąłam już w Polsce i bałam się, że jak skończę studia, to będę musiała wrócić do tamtego kraju.

Tych trudności nie zna Roger Guerreiro, brazylijski piłkarz. Prezydent nadał mu obywatelstwo w indywidualnym trybie.

Takie są prerogatywy Prezydenta, który z uwagi na szczególną sytuację czy potrzeby Państwa, może nadać obywatelstwo. Tym razem potrzebą Państwa są bramki na mistrzostwach.

Historyk Krystian Kazimierczuk dziwi się, że Prezydent stwiai gole na boisku przed zapomnianymi obywatelami, potomkami zesłańców.

Krystian Kazimierczuk: – Tam te środowiska mają poważne problemy, na tomiast my w kraju tutaj, w imię interesów sportowych, podejmujemy szybkie decyzje legistlacyjne.Wydaje mi się to dalece niefrasobliwe…

Prezydent przyznając obywatelstwo piłkarzowi, powiedział, że Polaków jest wciąż za mało. I tu napewno miał rację. Brakuje kilku tysięcy ludzi, którzy latami starają się o powrót do kraju.

Dystans do paszportu z orłem w koronie znacznie łatwiej pokonać jeśli się szybko biega… a jeżeli potrafi się jeszcze przy tym strzelać gole, to nawet mimo braku polskich korzeni, na tej trasie można bić rekordy. Udowodnił to Roger Guerreiro, piłkarz z Brazyli, a co na to ci, o których Ojczyzna zapomniała?

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button