Region

Ogromne marzenie

Dawid Rosak w walce z nieuleczalną chorobą genetyczną zrobił dziś kolejny krok, spełniając tym samym swoje wielkie marzenie. – Mnie jest potrzebna szybkość. A bardzo mi się podobają wielkość i moc – stwierdza Dawid. A tej mocy rodzinie Rosaków trzeba całą masę, bo oprócz Dawida na mukowiscydozę choruje także jego brat Mirek, który również czeka cierpliwie w kolejce po marzenie.

A to czekanie tak samo jak Dawidowi wypełniają mu ciągłe inhalacje udrażniające płuca, które sprawiają, że chłopcy mogą w miarę normalnie żyć. I mimo, że Mirek z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, to dałby jeszcze radę na jeden dzień wcielić się w rolę trenera Manchesteru United, swojej ukochanej drużyny. Radę daje też Dawid, który dziś poprowadził swoje kilkutonowe marzenie po pszowskich drogach.

A każde marzenie w zależności od marzyciela wygląda zupełnie inaczej. – Chciałbym zostać, chciałbym dostać, chciałbym zobaczyć i chciałbym zostać kimś na jeden dzień – wymienia Patrycja Jakubczak z Fundacji “Mam Marzenie”. To umowne kryteria, na które w fundacji dzieleni są mali marzyciele. Ale niezależnie od ich umowności radość obdarowanych i ich rodzin jest zawsze tak samo szczera. I pewnie dlatego spełnione marzenie dziecka, ojca Dawida ucieszyło dużo bardziej niżby spełniło się jego własne.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button